moje miejsce
dodane 2015-08-10 15:59
powiedział mi ktoś, że zazdrości mi tego, co mam, jak wygląda moje życie
sama sobie zazdroszczę :) choć wiele w nim bólu i trosk i tęsknoty, to jednak jestem szczęśliwa
jestem szczęściarą z jednego tylko powodu: została mi ofiarowana wiara; dostąpiłam tej wielkiej łaski, że nie muszę Boga szukać, nie potrzebuję różnych doświadczeń, by Go odnaleźć.. w przeciwieństwie do bardzo wielu osób, których życie to pasmo nieszczęść, tragedii, samotności, bo ich rodzice postanowili dać im możliwość wyboru czy będą chcieli w przyszłości wierzyć, czy nie....jak niesamowicie trudno takim osobom odnaleźć piękno Kościoła, wiary, Boga....Dla mnie to chleb powszedni, to powietrze którym oddycham, tak całkowicie naturalne....zasypiam spokojna i budzę się pełna energii i wiary w to, że spotka mnie dziś dobro
(tak swoją drogą, całkowicie "śmieszy" mnie taka postawa rodziców; bo to tak samo, jakby powiedzieć- niech nie idzie do szkoły- niech samo kiedyś zadecyduje, czy chce się uczyć; lubi słodycze niech je je; kiedyś samo zadecyduje czy chce się odżywiać zdrowo; można by mnożyć przykłady...zresztą, w takim razie po co w ogóle rodzice?! Skoro nie ma sensu wychowywać dziecka, tylko niech robi co chce?!....ale we wszystkich tych przykładach-nic to w porównaniu do tego, co znaczy dać dziecku wiarę...Jeśli moje dziecko kocha Boga, słucha Jego głosu....to ja wiem, że ono jest i będzie szczęśliwe- nie musi być najlepsze, kończyć wspaniałej uczelni, mieć wysokopłatnej pracy...kimkolwiek będzie...będzie szczęśliwe i spokojne...będzie kochało i będzie kochane......)
BÓG- tylko nim się szczycę, tylko nim chlubię
nic nie mam, jestem nikim, ale to, że mam Boga- mam wszystko
i wiem, że jest wiele osób, które się z tego śmieją
tyle tylko, że to ja jestem ...szczęśliwa....