MOJA POEZJA - dalszy ciąg...

 

 ZAUWAŻYĆ CUDZE ŁZY

GDY OTRZEMY CUDZE OCZY
TAM BOGA DOJRZYMY
WTEDY NA SIEBIE SAMEGO
INACZEJ SPOJRZYMY
UWIERZYMY ŻE BÓG W NAS JEST
I KOCHA NAS STALE
WIĘC ZWRACAJMY SIĘ DO NIEGO
CZĘSTO I WYTRWALE
ŻYCZMY ZATEM SOBIE
TEJ BOŻEJ MIŁOŚCI
I NIECH W SERCU NASZYM GOŚCI
TERAZ I W PRZYSZŁOŚCI

 

MOJA WIARA

WSZYSTKO TO TAKIE TRUDNE
ZBYT MAŁY JEST ROZUM MÓJ
LECZ PROSZĘ CIĘ TYLKO O JEDNO
NIECH GŁOS USŁYSZĘ TWÓJ
I DAJ MI DUCHA ŚWIĘTEGO
NIECH ON ZAWŁADNIE NIM
BYM ŚWIĘTE TAJEMNICE
POJĄŁ ROZUMEM SWYM

A TO WŁAŚNIE MŁODOŚĆ

MY MŁODZI MY MŁODZI
NAM NIC JUŻ NIE ZASZKODZI
PESYMIZM NAM NIE ZNANY
BO MY BOGA KOCHAMY
A JEŚLI BÓG JEST Z NAMI
TO KTÓŻ PRZECIWKO NAM
WIARA NADZIEJA I MIŁOŚĆ
WCIĄŻ TOWARZYSZY NAM
I TEGO ŻYCZMY SOBIE
DO KOŃCA NASZYCH DNI
NIECH MŁODOŚĆ NASZA KWITNIE
A STAROŚĆ W CZYM INNYM TKWI

NIE ZNAMY DNIA ANI GODZINY...

JEST ŻYCIE I JEST RADOŚĆ
JEST ŚMIERĆ I JEST SMUTEK
ALE, TO NIE JEST ŚMIERĆ DUSZY
TO JEST ŚMIERĆ CIAŁA
CHYBA ŻE DUSZA TEŻ UMRZEĆ CHCIAŁA
JEŚLI ZAŚ ZAWSZE BOGU SŁUŻYŁA
I W CZASIE ŚMIERCI PRZY BOGU BYŁA
ŚMIERCI SIĘ BAĆ NIE POWINNA
BO WIE ŻE OD ŚMIERCI CIAŁA
ZACZYNA SIĘ DROGA INNA
DROGA CUDOWNA-JUŻ BLIŻEJ BOGA
TAM GDZIE NIE SIĘGNIE JĄ ŻADNA TRWOGA
GDZIE MOŻE LICZYĆ NA RADOŚĆ WIECZNĄ
DO SZCZĘŚCIA KAŻDEMU BARDZO KONIECZNĄ
A JEŚLI DUSZA BOGU NIE SŁUŻYŁA
I PO SWOJEMU CAŁE ŻYCIE ŻYŁA
BIEDNA TA DUSZA I ŚMIERĆ JEJ BIEDNA
CZY ZDĄŻY SIĘ NA CZAS Z BOGIEM POJEDNAĆ?
CZY MOŻE ŻĄDAĆ SZCZĘŚCIA OD BOGA
GDY Z DALA OD NIEGO BYŁA JEJ DROGA?
WARTO NAM NAD TYM REFLEKSJĘ PODJĄĆ
I SWĄ MODLITWĄ TE DUSZE OBJĄĆ
KTÓRE JUŻ SAME NIC ZROBIĆ NIE MOGĄ
CZEKAJĄC AŻ PRZEZ MODLITWĘ
IM BLISCY POMOGĄ

Leonarda M.