Życie i my to jedno
dodane 2010-12-31 11:23
A może nasze życie i my to jedno i to samo? Może nasze biografie to po prostu rozpisane w czasie, ułożone w liniowym porządku nasze charaktery? I w tym sensie decyzja Józefa, by wesprzeć Marię, nie mogła być inna nie dlatego, że Bóg tak chciał, ale ponieważ Józef był właśnie tym, a nie innym człowiekiem, stopniowo odkrywającym, kim jest: mężczyzną roztropnym, sprawiedliwym, pobożnym?
Nasze życie i my to jedno i to samo... Bardzo trudne zdanie. Ale jest w nim wiele prawdy. Nie do nas należą fakty, z którymi się spotykamy - przynajmniej nie wszystkie (niektóre są konsekwencją naszych działań). Do nas jednak zawsze należy to, jak wobec nich się zachowamy.
Zgodnie z sobą, swoim charakterem, doświadczeniem, wiarą. Zawsze zgodnie, bo nawet decyzja "wbrew sobie" czy "zupełnie inna niż zawsze" wypływa z tego, co w nas jest. Z naszej decyzji, która ma podstawy najgłębiej w nas.
Decyzja Józefa, decyzja Maryi nie mogła być inna, bo została zapisana w tym, kim byli. Jakimi pozwolili się stworzyć. Jakimi sami się stworzyli.