Radość żywych tkanek
dodane 2010-12-09 16:02
O Janie Pawle II:
"Widziałam go w Sofii, prawie sparaliżowanego i afatycznego, radującego się jednak wystukiwaniem wszystkimi żywymi tkankami rytmu piosenek i kroków młodych tancerzy, którzy dla niego występowali. I ogłaszał, ze jeśli zdarzy nam się utracić sens życia, to pozostaną nam dwa wyjścia: pisanie, do czego nas zachęcali Cyryl i Metody, wynalazcy cyrylicy; oraz tworzenie więzi: nie tylko między Kościołem wschodnim a zachodnim, ale też między chrześcijanami, żydami i muzułmanami. Transcendencja wcielona w geopolitykę i pisanie."
J. Kristeva, Ta niewiarygodna potrzeba wiary. Kraków 2010, s. 51 (Universitas)]
Nie widziałam. Ale spróbuj wyobrazić sobie człowieka, który prawie że nie może się ruszyć i prawie że nie może mówić, a jednak wystukuje wszystkimi żywymi tkankami rytm piosenek. Jeśli coś podlega władzy mojego ciała, jest napełnione radością i to wyraża. Jeśli nie podlega mojej władzy, nie jest w stanie wyrazić.