- Zniknęli?
- Nie. Nie zniknęli. Może nigdy nie znikną. Ale nauczyłem się ich ignorować i chyba się poddali. ...  Myślę, że tak jest ze wszystkimi naszymi snami i koszmarami. Trzeba je podsycać żeby istniały.
 

Usłyszane wieki temu i odnalezione.

Jest tylko jeden problem. Trzeba czasem przejść przez piekło i pogodzić się ze słabością. Z tym, że wiele rzeczy staje się niedostępnych, choć dostępne były. Czy mogłyby być?
 

***

A może jeszcze inaczej? Co jest osiągnięciem?

- To taka dieta dla umysłu. Nie zaspokajam pewnych apetytów.

Tylko tyle i aż tyle.