Nie rozumiem

dodane 21:10

Mogę być dumna z osiągniętego sukcesu, ale nie z przynależności. Bo niby dlaczego? Z przynależności mogę się cieszyć.

Nie rozumiem dumy z przynależności do wspólnoty. Jakiejkolwiek, a zwłaszcza takiej, do której można się dostać bez wysiłku albo do której przynależność nie zależy ode mnie. Radość tak. Ale nie dumę.

Tym bardziej nie odczuwam osobistej dumy z powodu sukcesów członków tej wspólnoty. Mogę się nimi cieszyć. Mogę być dumna z kogoś bliskiego. To pewien rodzaj radości z sukcesu/ godności, którą osiągnął ktoś bliski. Ale do osobistej dumy z tego że ten ktoś jest w tej grupie co ja ma się to nijak.

Nie jestem dumna z bycia Polką. Nie dlatego, że to mało warte czy że nie było sukcesów czy wysiłków wartych pamiętania. Mogę być dumna z osiągniętego sukcesu, ale nie z przynależności. Bo niby dlaczego? Z przynależności mogę się cieszyć. I cieszę. Nie jestem dumna z bycia chrześcijanką - to radość, łaska i zobowiązanie, nie powód do dumy.

Można tak dalej...

nd pn wt śr cz pt sb

27

28

29

30

31

1

2

3

4

5

6

7

8

9

10

11

12

13

14

15

16

17

18

19

20

21

22

23

24

25

26

27

28

29

30

1

2

3

4

5

6

7

Dzisiaj: 22.11.2024

Ostatnio dodane