Wzorcowy katolik
dodane 2010-08-13 11:48
Boję się takich etykietek. Boję się, bo usiłują z człowieka uczynić pomnik. I najczęściej zawodzą.
Nie oczekuję od nowego prezydenta deklaracji nt. relacji Kościół-państwo. Reguluje je konkordat, nie spodziewam się żadnych zmian w tej dziedzinie.
Nie oczekuję wizyty w Watykanie. To tak naprawdę nic nie znaczy.
Oczekuję konkretnych decyzji. I nie potrzebuję stwierdzeń, że taki a nie inny wybór jest inspirowany wiarą. Wystarczy mi, że nie będzie z nią sprzeczny.
Obawiam się decyzji ws. zapłodnienia in vitro - wydaje mi się, że obecny prezydent jest przekonany do takiego kompromisu... Że ma poczucie, że kompromis jest dobrem... Ale mogę się mylić.
A co będzie się działo, zobaczymy.