Najstarsze marzenie
dodane 2009-12-11 22:21
"Chcę mieć dom otwarty".
Dom, do którego można wejść bez umawiania. Dom, do którego można wrócić z gościem. Dom, w którym - jeśli jest taka potrzeba - z wizytą można przyjechać o północy. Dom, w którym można znaleźć schronienie - odpocząć - pogadać - nabrać sił.
Co zostało z marzenia?
Dom-przystanek w drodze. Dom okresowo pełen gości. Dom, do którego można przyjechać nawet, jeśli mnie nie ma, a mieszkanie wynajmuje ktoś zupełnie inny. Tylko dlatego, że to ciągle jest mój dom.
I to mnie najbardziej cieszy. Ten charakter domu się przyjął i został twórczo rozwinięty do skali, której nie byłam w stanie sobie wyobrazić :-)