Ekskomunikować grzesznika?
dodane 2009-08-28 19:15
Jeżeli prezydent Kaczyński mówi, że w pewnych sytuacjach trzynastolatka ma prawo do aborcji, to sam odrzuca prawa Kościoła i nakłada na siebie ekskomunikę. W następną niedzielę nie ma prawa do komunii" - czytam informację o wypowiedzi p. Cejrowskiego.
Nieco dalej:
"to wszystko jest zapisane w Katechizmie Kościoła Katolickiego. Każdy kto jest katolikiem, musi go przestrzegać. Jeśli nie, to sam rezygnuje z przynależności do Kościoła. Tak zrobił prezydent i tak robi kolega Marcinkiewicz, który sieje zgorszenie społeczne"
Ręce opadają.
Ekskomunika w przypadku aborcji dotyczy osób, które jej dokonały, namawiających i pomagających, jeśli ta pomoc była konieczna do przeprowadzenia zabiegu (np. dostarczających środków). ALE po zaistnieniu skutku. Prezydent namówił 13-latkę do aborcji i ona jej dokonała? Jeśli nie, to wypowiedź świadczy wyłącznie o nieznajomości prawa kanonicznego.
Tym bardziej bzdurą jest mówienie o ekskomunice za rozwód i powtórne małżeństwo...
Prawa do Komunii św. nie ma nikt. Nikt z nas nie jest jej godny. Ale już o możliwości przyjęcia Komunii św. przez prezydenta nie ośmieliłabym się wypowiadać.
Nawet, gdyby był ekskomunikowany, a nie jest, wystarczy że się wyspowiada. Ekskomunikę zdejmuje w konfesjonale uprawniony kapłan, i w Warszawie jest to o ile pamiętam każdy, który jest co najmniej 3 lata po święceniach. I doprawdy, penitent nie musi się z tego faktu tłumaczyć.
I bardzo mnie niepokoi zastrzeganie Kościoła dla "nieskazitelnych". Oni przecież nie potrzebują łaski...