Fiskusie - nie kradnij

dodane 12:06

Z mieszanymi uczuciami czytałam ten tekst z Gościa Niedzielnego.

Z mieszanymi, bo faktycznie, być może takie obciążenia podatkowe należy uznać za niesprawiedliwe. Na pewno płacenie potrójnie składki zdrowotnej (z 3 miejsc pracy) przy niekorzystaniu ze służby zdrowia jest absurdalne. Pomysł opodatkowania użyczenia mieszkania osobie niebędącej rodziną to paranoja (użyczający płaci podatek od dochodu, który mógłby mieć, ale nie ma; otrzymujący mieszkanie płaci od "dochodu" polegającego na tym że nie płaci, a gdyby wynajął to by musiał płacić; wysokość wirtualnego dochodu określa Urząd Skarbowy). Przepis - jak podejrzewam - wziął się z założenia, że nikt przy zdrowych zmysłach nie użycza mieszkania obcej osobie, a zatem kłamie na temat najmu i dochodu, a zatem dowalmy mu podwójnie, żeby mu się nie opłacało. Takich kwiatków pewnie jest więcej.

Tylko co z tego, skoro podatek jestem zobowiązana zapłacić? Także nieuczciwy? Zdecydowanie zabrakło mi tego stwierdzenia. Nie mam prawa uznawać, że ten podatek jest nieuczciwy, więc go nie zapłacę i już. Nikt nie ma takiego prawa, by według własnego uznania zmniejszać sobie obciążenia podatkowe. A obawiam się, że tekst do takiej postawy zachęca. A przynajmniej do uznania, że jeśli mogę się jakoś z podatku wywinąć, naciągając przepisy, to mam do tego prawo, bo tylko "nie pozwalam się okradać". Cóż, w moim pojęciu oszustwo mające skutki finansowe jest równoznaczne z kradzieżą.

Nieważne, czy ten, kogo okradam, to osoba fizyczna czy państwo. Nieistotne, czy ten, kogo okradam, jest uczciwy, czy również kradnie. Mój czyn nie może być oceniany przez pryzmat działań innej osoby.

nd pn wt śr cz pt sb

27

28

29

30

31

1

2

3

4

5

6

7

8

9

10

11

12

13

14

15

16

17

18

19

20

21

22

23

24

25

26

27

28

29

30

1

2

3

4

5

6

7

Dzisiaj: 23.11.2024

Ostatnio dodane