Znak?
dodane 2009-03-14 17:07
Powoli się układa. Zupełnie zwyczajnie i bez wysiłku. Po prostu przychodzi dzień, gdy trzeba popchnąć kolejny mały elemencik, otworzyć kolejne drzwi. Popycham. Za nimi już widać kolejne, również niedomknięte. Tylko podejść i dotknąć, a się otworzą...
Łatwość rozwiązań mnie zdumiewa. Przyznam, że spodziewałam się większego oporu. Nie umiem o tym myśleć inaczej, jak o znaku, że jestem na dobrej drodze.
Czasem wolałabym wolniej :-) I daję słowo, mam nadzieję, że w końcu zwolni :D