Droga do Boga
dodane 2009-02-20 16:12
Droga do Boga pełna jest wyrzeczeń i ograniczeń - przeczytałam. Cóż... Każdy ma swoją drogę. Moja - na razie (?) - jest usłana płatkami róż.
Tyle się mówi o krzyżu, a mnie niosą skrzydła orła. Uczę się, że Bóg nie pragnie tych wyrzeczeń i ograniczeń, które wielu tak głośno zapowiada. Wyrzeczenia, ograniczenia, cierpienie - choć przyjdą i Bóg prosi, by je przyjąć z miłością do Niego samego i ludzi - są zawsze po coś, nie stanowią wartości same w sobie.
No i to nie jest byt nieodłączny, na zasadzie: jak już oddasz Bogu swoje życie, to dopiero Ci dołoży, przygotuj się! To tylko szatański straszak. Bo kto normalny na to pójdzie? ;-)
Wszyscy mówią, że czas trudny przyjdzie, więc się nie łudzę. Ale i ten, który jest, zapewne obiektywnie nie jest prosty, więc może i przez kolejny mnie przeniesie? W końcu nie daje krzyża nad siły, zawsze niesie go z nami.
Chcę tego, co Ty chcesz.
Chcę tylko dlatego, że Ty chcesz.
Chcę w taki sposób, jak Ty chcesz.
Chcę tak długo, jak Ty chcesz.
Tego "tylko dlatego" nie rozumiem... Ale wierzę, że pozwolisz mi pojąć, w swoim czasie...