Seminarium, czyli rozpacz w kratkę

dodane 15:30

Krótkie doniesienie z konferencji rektorów wyższych seminariów duchownych. I badania socjologiczne wśród seminarzystów:

Wnioski są następujące:

1. Duchowość? Och, to mocna strona, ojcowie duchowni tak się starają! Gorzej, jak trzeba Bogu coś powiedzieć "od siebie", wtedy brakuje... gorliwości. A precyzyjniej: wiary.

2. Formacja intelektualna? Jest, a jakże, zalew wykładów... przypominających czytanki.

3. Wspólnota Kościoła? A co to jest?

Uprzejmie informuję, że nie interesuje mnie duchowość maskująca brak wiary. Nie interesuje mnie formacja intelektualna, która nie uczy myślenia i do wyrzucenia jest formacja eklezjalna, która nie daje poczucia bycia członkiem Kościoła.

W tradycyjnej strukturze seminarium nie da się – według bp. Dajczaka – przezwyciężyć życia kapłanów na dwóch poziomach. Duża część seminaryjnych wychowawców nie styka się z autentycznymi postawami alumnów, ale z ich prezentacjami.

Z prezentacjami zdecydowanie łatwiej... One są zapewne "grzeczne"...

Nie zakładam niczyjej złej woli. Ale rozpacz ogarnia, jak się to czyta.

nd pn wt śr cz pt sb

27

28

29

30

31

1

2

3

4

5

6

7

8

9

10

11

12

13

14

15

16

17

18

19

20

21

22

23

24

25

26

27

28

29

30

1

2

3

4

5

6

7

Dzisiaj: 23.11.2024

Ostatnio dodane