Student też dziecko
dodane 2008-09-23 13:33
W kontekście informacji, że pary studenckie mają przynosić zgodę rodziców na zamieszkanie w jednym pokoju w akademiku. To jeszcze jeden akord absurdu pt. "student to dziecko". Dorosły będzie jak będzie sam mieszkał, pracował, utrzymywał się... Teraz ma czas, by się bawić.
W którymś z wywiadów z prof. Bartoszewskim przeczytałam zdanie: "miałem dwadzieścia lat, więc byłem dorosłym mężczyzną". Dziś takie stwierdzenie budzi śmiech. Jaki dorosły? Toż to jeszcze dzieciak! A potem się dziwimy, że człowiek 19-20-letni nie chce podjąć dojrzałej decyzji i np. iść do seminarium. Albo założyć rodziny, za którą trzeba będzie odpowiadać. A niby skąd ma wziąć odwagę, skoro cały świat mu wmawia, że jest jeszcze dzieckiem i powinien się bawić, bo potem przyjdzie życie?
Przydałoby się trochę konsekwencji...
PS. Ten tekst nie popiera wspólnego zamieszkiwania par niebędących małżeństwem...