Gruzja i polityka
dodane 2008-08-23 09:39
Wczoraj TVN 24 zebrał fakty sprzed wejścia Gruzinów do Osetii. Nie ulega wątpliwości, że była to celowa prowokacja Rosji/Osetii. Warto poczytać...
3 sierpnia- Władze Osetii Płd. rozpoczynają ewakuację dzieci do Rosji.
- MSZ Rosji: “Groźba działań militarnych na dużą skalę między Gruzją a Osetią Południową staje się coraz bardziej realna”.
- Abchascy separatyści odwołują swój udział w planowanych na 15 sierpnia rozmowach pokojowych w Berlinie.
5 sierpnia
– MSZ Rosji: “Jeśli wypadki potoczą się według najgorszego scenariusza, Rosja nie pozwoli sobie na to, aby pozostać obojętną”. 7 sierpnia w Cchinwali odbędzie się spotkanie przedstawicieli Gruzji i Osetii Płd.
– NATO: “Nic nam nie jest wiadomo o tym, by Gruzja wzmacniała siły wojskowe w pobliżu separatystycznej Osetii Południowej.”
6 sierpnia
– Separatyści odwołują pierwsze od ponad 10 lat bezpośrednie rozmowy z Tbilisi, planowane na 7 sierpnia.
7 sierpnia
– MSW Gruzji:w Osetii Południowej toczą się walki na wielką skalę.
- O godz. 21.00 Saakaszwili w telewizyjnym wystąpieniu ogłasza jednostronne zawieszenie broni, proponuje negocjacje i ponawia ofertę autonomii, której gwarantem mogłaby być Rosja. Separatyści kontynuują ostrzał gruzińskich wsi wokół Cchinwali.
- Rosyjskie agencje prasowe donoszą, że jest porozumienie gruzińsko-osetyjskie ws. zawieszenia broni. Do rozmów ma dojść 8 sierpnia w Cchinwali przy mediacji rosyjskiej. Tbilisi dementuje doniesienia o porozumieniu z Osetyjczykami. “Nie mamy niestety żadnego kontaktu z separatystami. (...) Nawet po kilku godzinach od jednostronnego ogłoszenia (przez Gruzję) zawieszenia broni, separatyści wciąż ostrzeliwują gruzińskie wioski” - sekretarz Rady Bezpieczeństwa Narodowego Gruzji Aleksander Lomaja.
- o godz. 23.00 Saakaszwili wydaje rozkaz zakończenia zawieszenia broni. Gruzja rozpoczyna operację w celu "przywrócenia konstytucyjnego porządku" w Osetii Południowej.
I jeszcze:
Human Rights Watch (HRW) oceniła 18 sierpnia, że liczba cywilów zabitych w walkach w Osetii Płd. wyniosła raczej "dziesiątki" a nie tysiące, jak podawały władze rosyjskie i osetyjskie.
Groźby Rosji mnie nie interesują, w tym sensie, że to co dobre trzeba robić bez względu na koszty. Kropka. Warto jednak zwrócić uwagę na wybór skutecznej metody działania.
Dlatego wydaje mi się, że wystąpienie prezydenta na wiecu w Tbilisi (nie jego obecność w Gruzji) było nie na miejscu. Nie dostrzegam jego dobrych owoców. Gruzja potrzebuje pomocy szerszej koalicji międzynarodowej, a nie deklaracji i haseł...