Agata
dodane 2008-06-09 07:56
Historia zgwałconej 14-latki obiegła Polskę.
TVN24 podaje dziś nieco inną historię.
1. Gwałtu nie było. Niemniej prokuratura stwierdziła, że "zachodzi wysokie prawdopodobieństwo, że ciąża jest wynikiem czynu zabronionego - obcowania płciowego z osobą poniżej 15 lat" (jak dla mnie to nawet pewność, skoro matka ma mniej niż 15 lat). Ten fakt umożliwia w naszym kraju wydanie zaświadczenia umożliwiającego legalną aborcję.
2. W szkole Agaty dwa tygodnie temu rozeszła się informacja, że jest ona w ciąży i że ma mieć aborcję. Ktoś powiadomił policję. Funkcjonariusze rozmawiali z nauczycielami, którzy od matki Agaty wiedzieli o ciąży. Matka miała też powiedzieć, że starać się będzie o dokument, który pozwoli na aborcję. - Jednak nauczyciel dziewczyny powiedział mi, że Agata chce urodzić - mówi "GW" nadkom. Andrzej Porczak, komendant III komisariatu w Lublinie.
3. Agata często zmienia zdanie.
Wniosek: dziewczyna jest przestraszona i zagubiona, rozdarta między matką i ludźmi, którzy przypominają, że to zabicie dziecka, własnymi niepewnymi chęciami i obawami (ma tylko 14 lat!). Ciekawa jestem, czy ktokolwiek naprawdę zapytał o jej decyzję zapewniając, że będzie miała zapewnioną pomoc, wsparcie, będzie mogła sie uczyć itd. Mam dziwne przeczucie, że w tym momencie przestałby istnieć problem tej aborcji...