Badania na chorych?
dodane 2007-09-13 17:28
Przeczytałam notkę dotyczącą testowania leków na chorych. Przeczytałam też nieco więcej o samych badaniach w medycynie.
W czym rzecz:
Badania I fazy dotyczą działania leku na organizm w sensie stosunku dawki/stężenie we krwi, sposób wydalania, itp. Jeśli biorą w nich udział ludzie, to tylko zdrowi ochotnicy.
Badania II fazy - pierwsza część to testowanie leków na osobach zdrowych i chorych. Dodajmy - chorych stosunkowo słabo, chodzi tu zapewne o ryzyko związane z leczeniem. Ochotnikach. Jak rozumiem, w nowym projekcie postuluje się możliwość podawania leków osobom śmiertelnie chorym, jeśli nie ma dla nich żadnego leku a nowy - wydaje się - mógłby pomóc. Z zachowaniem zasady dobrowolności.
Na czym polega problem?
1. To, co zdrowemu czy mało-choremu zaszkodzi w sposób odwracalny, tu może być nieodwracalne i przyspieszyć śmierć. Oczywiście, może zaszkodzić śmiertelnie i zdrowemu, to kwestia skali potencjalnego zagrożenia.
2. W jakim stopniu dobrowolnie decyduje człowiek, któremu mówi się: może Pan dostać lek eksperymentalny lub żaden, bo dla Pana leków nie-eksperymentalnych nie mamy?
Na ile moralne jest stawianie człowieka przed takim wyborem?