Nie bój się marzyć
dodane 2007-07-26 23:24
Ciągle mam w głowie rozmowę sprzed kilku dni. I obraz zostawiony za sobą pięć lat temu. Dwie kobiety, które wybrały dwie różne drogi. Obie o kilka lat przede mną. Te same drogi wtedy miałam przed sobą. Zdecydowałam, że żadnej z nich nie chcę.
Przeraża mnie, że dziś są jeszcze bardziej sfrustrowane niż 5 lat temu. Żadna nie zmieniła toru. Więc miałam rację decydując, że odchodzę natychmiast, bo później nie będę potrafiła. Decydując, że odchodzę dokądkolwiek. Tego dokądkolwiek, potem na próbę, było trochę.
Kilkanaście lat temu złapałam - jak się wydawało - Pana Boga za nogi. Niewielu z moich kolegów i koleżanek miało taką szansę. A jednak okazała sie być szansą nie moją. Była mi dana tylko na jakiś czas.
Powołanie... To słowo mi już dość długo towarzyszy. Czym jest? Znalezieniem drogi. Radością bycia na swoim miejscu. To tutaj. Tu jest mój dom.
Nie bój się marzyć, spełniają się nawet te najdziwniejsze marzenia. Cieszę się, że ktoś bliski to miejsce znalazł :-)