W sercu mądrych są ich usta
dodane 2007-07-06 06:21
Dziś mamy mnóstwo doniesień "okołolustracyjnych". Z jednej strony - co notka, to fragment dokumentu Komisji Pamięć i Troska dotyczący dyskrecji i nieujawniania nawet prawdziwych informacji bez poważnych racji. Osobom oburzonym z tego powodu dedykuję zacytowany niżej fragment z Katechizmu Kościoła Katolickiego.
Z drugiej - kolejny z serii artykułów Naszego Dziennika, w którym jak dotąd widzę tylko oskarżenia personalne i proceduralne. Nie chce mi się wnikać, czy prawdziwe, czy nie, skoro nawet nie próbują dotykać sedna sprawy. Już nie mówiąc o tym, że te pierwsze budzą zwyczajnie smutek z powodu prezentowanej niechęci do braci w Chrystusie.
W kwestii abpa Wielgusa wiem jedno - niezależnie od odczytanego 6 stycznia listu do wiernych przyznał się do podpisania, pod presją psychologiczną, zgody na współpracę. Przyznał się także do spotkań, choć z pewnością interpretował je inaczej niż SB. Proszę mi nie mówić, że nie wiedział wtedy co mówi lub kłamał na swoją niekorzyść.
Nie zamierzam odsądzać go od czci i wiary, ale jednak proponowałabym trzymać się faktów...
Obiecany cytat:
Poszanowanie dobrego imienia osób zabrania jakiegokolwiek niesprawiedliwego czynu lub słowa, które mogłyby wyrządzić im krzywdę. Staje się winnym:- pochopnego sądu, kto nawet milcząco uznaje za prawdziwą - bez dostatecznej podstawy - moralną wadę bliźniego;
- obmowy, kto bez obiektywnie ważnej przyczyny ujawnia wady i błędy drugiego człowieka osobom, które o tym nie wiedzą*;
- oszczerstwa, kto przez wypowiedzi sprzeczne z prawdą szkodzi dobremu imieniu innych i daje okazję do fałszywych sądów na ich temat.
W celu uniknięcia wydawania pochopnego sądu każdy powinien zatroszczyć się, by - w takiej mierze, w jakiej to możliwe - interpretować w pozytywnym sensie myśli, słowa i czyny swego bliźniego:
Każdy dobry chrześcijanin winien być bardziej skory do ocalenia wypowiedzi bliźniego niż do jej potępienia. A jeśli nie może jej ocalić, niech spyta go, jak on ją rozumie; a jeśli on rozumie ją źle, niech go poprawi z miłością; a jeśli to nie wystarcza, niech szuka wszelkich środków stosownych do tego, aby on, dobrze ją rozumiejąc, mógł się ocalić.
* w odnośniku Syr 21, 28, ale zacytuję 25-28, to ważne słowa dla nas wszystkich: "Wargi głupich obficie wylewać będą głupstwa, słowa zaś mądrych odważone będą na wadze. Na ustach głupich jest ich serce, w sercu mądrych są ich usta. Bezbożny, kiedy przeklina swego przeciwnika, przeklina siebie samego. Potwarca ubliża sobie samemu i znienawidzą go sąsiedzi."