Baśniowa separacja

dodane 20:34

Czyli o bojkach, polityce i ślónskij tożsamości...

- Relacje polsko-śląskie nie były nigdy doskonałe, a od pięciu lat możemy mówić o zimnej wojnie. Polska tonie w strachu przed Śląską innością, a Ślązacy nie pozostają jej dłużni. Im większa niechęć do nich, tym silniejsza regionalna tożsamość i potrzeba emocjonalnej separacji… - pisze Paweł Smolorz w tekście Drugie dno VII Marszu Autonomii.
 
Ciekawa to opinia, zwłaszcza, że krótko przed przeczytaniem tego felietonu sięgnąłem po "Baśnie Dolnego Śląska". Dolny, Górny, Cieszyński, czy Czeski – wszystko to mój ukochany Śląsk. 
 
Sformułowanie "emocjonalna separacja" bardzo interesujące, trafne, nieco prowokacyjne. A jeśli już ktoś się na nią decyduje, ważne by dobrze ją wykorzystał. Pogłębiał swoją śląskość, spróbował zrozumieć ten region, jego skomplikowaną, wielonarodową historię i rzecz jasna kulturę. A tej ostatniej bez baśni (czyli ślónskich bojek) nie sposób sobie wyobrazić.
 
Wracam więc do lektury "Baśni Dolnego Śląska" spisanych przez Mariusza Urbanka.  To "najpiękniejsze z legend i podań, które zrodziły się w murach i krużgankach śląskich zamków i pałaców, w niezbadanych jaskiniach Sudetów, wśród dzikiej nadodrzańskiej przyrody.
 
Zamieszkujące je czarty i czarownice, smoki i olbrzymy, białe damy i zjawy, wreszcie sam pan Karkonoszy - Liczyrzepa sprawiają, że Dolny Śląsk jawi się jako ziemia jeszcze bardziej piękna i tajemnicza" – zachwalają książkę na stronie wydawnictwa Europa i nie kłamią. Duży plus także za stronę graficzną publikacji i kapitalne ilustracje Beaty Biedroń-Zdęby. 
nd pn wt śr cz pt sb

31

1

2

3

4

5

6

7

8

9

10

11

12

13

14

15

16

17

18

19

20

21

22

23

24

25

26

27

28

29

30

1

2

3

4

5

6

7

8

9

10

11

Dzisiaj: 29.04.2024