Wielkanoc 1997

 

Oczyszczenie świątyni

J 3,13-22

Jakże dziś przydałoby się oczyszczenie świątyń ze słów! Uczonego gadania, popisywania się swoją wiedzą zamiast doświadczenia, ukrywania się za słowami zamiast uczuć. Zagłuszają nimi Boga. Topią Go w morzu słów. Własnych, mądrych, pysznych.

A Bóg mieszka poza słowami. Ponad nimi. W milczeniu.

 

Niedziela Palmowa

„Dziś Chrystus przybył do Jerozolimy, by oddać za nas swoje życie”.

Jakże piękny jesteś Panie w swej Męce! Jakże piękna jest miłość!

Pobita, opluta, skrwawiona.

Nikt nie kocha nas aż tak. Nas, tak miernych- taką szczerozłotą miłością. Jedynie Król nasz i Pan. Bo tylko tak- do Krwi- można kochać- albo wcale. Tylko tak można ukazać komuś swoją miłość.

Im bardziej opluta i skrwawiona- tym piękniejsza jest miłość.

Jakże piękny jesteś Jezu, Królu mój, w tej Męce.

 

Namaszczenie w Betanii

Jaką bezpożyteczną rzeczą jest czysta miłość. Żyjemy w epoce pragmatyzmu, w terrorze skuteczności i pożyteczności. Piękno, cisza, spokój, odpoczynek- wydają się bezpożyteczne.

Miłość bez uczynków martwa jest.

Uczynki bez miłości są kamieniami.

Miłość dopiero wtedy bezinteresowna jest, gdy nie zawiera w sobie wzbudzającego pychę poczucia skuteczności.

Ileż to razy komuś zabrakło sił w jego skutecznym działaniu- bo zabrakło dla niego dobrego słowa czystej miłości!

Jezu, wiesz to najlepiej!

 

Ujawnienie zdrajcy

Jezu, opuszczony i zdradzony przez wrogów i przez przyjaciół.

Mimo to powtarzający wciąż- kochajcie się.

Ty wiesz, jak słaba jest ludzka natura. Nie możemy nikomu obiecać miłości, nie możemy być pewni uczuć. Musimy jednak stale próbować.

Dlatego że miłość nie przychodzi nam łatwo, nie dzieje się sama- stale musimy ją budować i sięgać po Bożą moc.

Ty stale nam ją oferujesz, nie zniechęcony naszymi upadkami.

 

Umycie nóg

Zła to władza, która nie jest służbą. Która nie jest dla przełożonego trudem i krzyżem.

Ostrzegasz nas przed taką władzą.

Jednocześnie przypominasz, że żadna władza nie służy bezpośrednio podwładnym. Władza służy wartościom.

W Dekalogu jest jasno napisane, co ludzie powinni robić dla siebie. Nie mniej. Nie więcej. Żadnych kaprysów, żądań, wymagań. Władza służy Bożemu porządkowi na tej ziemi. Przełożeni i podwładni służą temu samemu celowi.

 

Ogrójec

Kapłani, którzy zlekceważyli, nie zrozumieli swych penitentów. Którzy mieli dla nich tylko ludzką niecierpliwość i niewiedzę. O nich tu mowa. O wszystkich niedbałościach, przeoczeniach, niedosłyszeniu, pospiechu, lekceważeniu, wiedzeniu lepiej…

O tym, jak traktujemy naszych bliźnich i ich potrzeby. A właśnie w tym, w dobrym słowie i kontakcie nikt nas nie zastąpi. 

 

Ostatnia wieczerza

Panie, który wydałeś się w ręce ludzi. Cała Twoja miłość stała się bezbronna. Każdy może z Tobą robić co zechce.

I robią to przez wieki- nadużycia, herezje, profanacje.

Jakiż to ból dla Ciebie, Jezu.

Ale i radość- z tylu ludzi, którzy Cię czcili, kochali i przyjmowali. Dla nich stałeś się tak bliski.

 

Sąd

Słowa, słowa. Zabijamy słowami. Oceniamy, wydajemy wyroki, potępiamy. Raz na zawsze, stanowczo, głośno. W imię naszej, nie Bożej sprawiedliwości, racji.

Zabijamy słowami nawet Boga – w obrzędach i ceremoniach- gdyż On przemawia w ciszy.

Nie chcemy Cię, Jezu. Sami wiemy co dla nasz lepsze. Już od  dni Noego- chcemy kupować, oglądać, świętować- nie szukamy Ciebie.

Chcemy przygotować te święta a potem mieć spokój. Nie rozmyślać o Twojej Męce….

 

Męka

Podczas której nie mogli nic pomóc nawet kochający Jezusa.

Do dziś tak jest, że ludzie dobrzy patrzą na krzyżowanie swoich dzieł. Dobro jest nieśmiertelne- ale nie dzieła i ludzie.

Ile małych dzieci musi umrzeć, by dostrzeżono problem i zapewniono pomoc? Do dziś tak jest. Nie-jeden za cały naród. W łączności z Jezusem.

 

Krzyż

To niesamowite skrzyżowanie miłości i cierpienia. Z Serca rozdartego cierpieniem wypływa tyle miłości!

Nie sposób kochać bez cierpienia. Tylko biorąc na siebie cierpienie można ukazać miłość.

Jak można nie kochać Kogoś, Kto tak dla mnie cierpiał?

Kocham Cię, Jezu, za Twoje cierpienie!

 

Grób

Współczuję z powodu Twojego cierpienia i płaczę, że zadano Ci ból.

Ale wdzięczna Ci jestem, Jezu, że to uczyniłeś. Możemy teraz tak spokojnie, tak bezpiecznie żyć. Mamy Pana, który z nami dźwiga nasze krzyże. Pana, który ukochał nas aż tak!

Teraz nie musze już nigdzie iść, o nic walczyć. Moja bezradna miłość wspiera się na Twojej miłości.

 

Poranek

Zupełnie nagle, bez żadnego sensu, racji i usprawiedliwienia- zwycięża miłość.

Bo miłość nie potrzebuje racji, sensu, usprawiedliwienia, powodu. Miłość po prosu jest. Swoje racje ma w sobie. Wszystko upraszcza. Ma jeden cel- kochać. Jest silniejsza nad śmierć. Bo inaczej nie warto byłoby umierać.