rodzina

Prawda w życiu chrześcijanina

dodane 11:13

Od wieków trwa „wojna” o prawdę. Dzisiaj pod koniec 2023 roku w szczególny sposób jest to widoczne na naszym polskim podwórku. Podstawą szukania prawdy jest zawsze docierająca do człowieka informacja. Stąd różne środowiska chcące mieć władzę nad człowiekiem zawsze starały się przejąć monopol na informację. Niniejszy tekst jest moją próbą odpowiedzi na pytanie: czym ma kierować się chrześcijanin w poszukaniu prawdy i na jakich kryteriach ma opierać interpretację dostępnych informacji.

Człowiek od początków swego istnienia był zawsze skłonny do wymiany informacji. Początkowo w ramach swojej grupy (wspólnoty) w której żył, później pomiędzy wspólnotami. I tak wymiana informacji trwa do dzisiaj. Zmieniają się tylko środki, za  pomocą których informacja jest przekazywana. Każdy, kto przekazuje świadectwo zobowiązany jest je przekazać jako rzeczywiste, jako prawdziwe. Dotyczy to każdego człowieka a przede wszystkim człowieka władzy świeckiej. Szczególnym środowiskiem do przekazu rzeczywistego i prawdziwego są dziennikarze.

W sercu każdego człowieka wyryte jest Prawo Boże (dekalog), w którym jedno z przykazań mówi „Nie mów fałszywego świadectwa”. Wiąże się ono z prawdą, która obowiązuje czło­wieka w obcowaniu z innymi ludźmi i w całym życiu społecznym. Prawda jest dobrem, a kłamstwo, fałsz, zakłamanie jest złem. Doświadczamy tego w różnych wymiarach i w różnych układach. Prawda kształtuje życie rodzin, środowisk, społeczeń­stwa, środków przekazu, kultury, polityki i ekonomii. Nośnikiem przekazu jest zawsze słowo w różnych postaciach: np. mowa (przepowiadanie), druk, obraz ze słowem w tym internet.

W przekazywaniu informacji ten, który jest odpowiedzialny za przekaz, ma możliwość wpływać na informację, albo przekazać prawdę, albo tak dokonać przekazu, by informacja nosiła znamiona prawdy. Pewne fakty może przemilczeć… Może więc informacją manipulować. Słyszałem kiedyś takie porównanie: przepowiadane słowo to wędka, na którą „łapało się” człowieka. Po wynalezieniu druku – ulotka, gazeta, książka itp. to sieć rybacka, w którą „łowiło się” ludzi. Dzisiaj, przy rozbudowanym środowisku mediów (telewizja, radio, internet...) w którym żyje człowiek, można to środowisko porównać do wody. Czym zabarwiona lub zatruta jest woda, taki kolor lub truciznę przejmie ten, który w niej dłuższy czas przebywa.

Czym się charakteryzuje dzisiejsze środowisko medialne. Ja dostrzegam wokół tzw. „szum informacyjny”. Informacje docierają z różnych stron, z różnych źródeł. Jest ich coraz więcej i coraz szybciej są przekazywane. Świat staje się już dzisiaj „globalną wioską”. Wydarzenie na jednym końcu świata jest prawie natychmiast znane na drugim końcu globu. Media prześcigają się nawzajem, by zaistnieć w przestrzeni medialnej niezależnie czy określane są jako komercyjne czy publiczne, katolickie czy niekatolickie. Jak więc rozróżnić informacje prawdziwe od manipulacji?  Aby właściwie rozróżnić, że słuchając, czytając lub oglądając dany przekaz jest prawdziwy muszę odpowiedzieć sobie na pytanie: Czemu dany przekaz ma służyć? Czy przynosi on dobro?

Prawidłowej odpowiedzi będę w stanie udzielić wtedy, gdy będę posiadał określoną wiedzę i będę właściwie uformowany tzn. gdy moje sumienie będzie właściwie ukształtowane. W mojej kulturze, w której przyszło mi żyć, chrześcijaństwo jest dla mnie gwarancją prawego uformowania sumienia.

Chrzest św. jaki otrzymałem w dzieciństwie to początek mojej drogi ku Prawdzie. Chrzest dzieci ze swej natury wymaga katechumenatu*) pochrzcielnego. Nie chodzi tylko o nauczanie prawd wiary, lecz o konieczny rozwój łaski chrztu w miarę jak staję się coraz starszy. Czy dzisiaj dzieci i młodzież mają szansę rozwijać tą łaskę w dobie rozdźwięku między wiarą a życiem rodziców i najbliższego otoczenia? Czy dzisiaj dzieci i młodzież mają szansę rozwijać tą łaskę w dobie internetu, smartfonów, telefonów komórkowych... kupowanych im przez rodziców?

Słyszę coraz częściej o Nowej Ewangelizacji. Dzisiaj nowa ewangelizacja musi się zmierzyć ze zjawiskiem dystansowania się od wiary, które przejawia się coraz bardziej w społeczeństwach i kulturach, które wydawały się być od wieków przeniknięte Ewangelią. Potrzeba ewangelizować już chrześcijan, którzy nie przeżyli w sposób właściwy katechumenatu.

 Dotyczy to niestety już wielu Polaków. Jak łatwo relatywizuje się dzisiaj wiarę naszych praojców. Nie są już zbyt często wśród ochrzczonych przyjmowane z całą odpowiedzialnością sakramenty np. sakrament bierzmowania, małżeństwa a nieraz kapłaństwa... Nie jest już dla niektórych autorytetem postawa chrześcijanina ani ukończona katolicka uczelnia.

Prawdziwe wychowanie wiary winno zawsze prowadzić do świadomego przyjęcia Jezusa Chrystusa za swojego Pana. Powinno to utwierdzać mnie i każdego ochrzczonego w tym, że On jest DROGĄ, PRAWDĄ i ŻYCIEM. Oznaczać to będzie, że w życiu chrześcijanina, moim życiu, Prawda winna być wyznacznikiem w drodze do osiągnięcia życia wiecznego.

Zbigniew Stachurski

_____________

*) katechumenat - okres wtajemniczenia chrześcijańskiego. Wtajemniczenie w ciągu wieków ulegało wielu zmianom, zależnie od okoliczności. W pierwszych wiekach Kościoła wtajemniczenie chrześcijańskie było bardzo rozbudowane i obejmowało długi okres katechumenatu oraz szereg obrzędów przygotowawczych, które wyznaczały drogę przygotowania katechumenalnego. Jego zwieńczeniem była celebracja sakramentów wtajemniczenia chrześcijańskiego: chrztu, bierzmowania i Eucharystii. Zobacz także 1229,1230,1231,1232,1233 Katechizmu Kościoła Katolickiego.

 

nd pn wt śr cz pt sb

31

1

2

3

4

5

6

7

8

9

10

11

12

13

14

15

16

17

18

19

20

21

22

23

24

25

26

27

28

29

30

1

2

3

4

5

6

7

8

9

10

11

Dzisiaj: 27.04.2024

Ostatnio dodane