Kościół katolicki

Czy Kościół wymaga oczyszczenia?

dodane 14:50

Przeżywając święto rocznicy poświęcenia Bazyliki Laterańskiej przychodzą na myśl wspomnienia mojej pielgrzymki do Rzymu w roku 2011. Nawiedziliśmy z żoną m.in. także i tą świątynię, która jest uznawana za najważniejszą katolicką świątynię na świecie. Jest ona Matką i Głową kościołów całego Miasta i Świata. Stanowi piękną budowlę materialną- kościół. Z radością i weselem obchodzimy corocznie 9.listopada w Liturgii Kościoła rocznicę poświęcenia tej Bożej budowli.

 Jej historia związana jest z uznaniem chrześcijaństwa jako pełnoprawnej religii. Wtedy cesarz Konstantyn podarował Lateran papieżowi. W chrześcijaństwie mianem Kościoła określa się także wspólnotę, którą tu na ziemi zapoczątkował Jezus Chrystus a każdy z nas ochrzczonych stanowi cząstkę tej wspólnoty. Można powiedzieć, że jesteśmy żywą i prawdziwą świątynią Boga. Bóg bowiem mieszka nie tylko „w świątyniach zbudowanych ręką ludzką”, ale przede wszystkim w duszy człowieka.

Kościół powszechny (katolicki) to Lud Boży składający się z duchownych i świeckich. Trwa on już ponad 2000 lat. Na przestrzeni tego czasu zachodziły w Kościele jako rzeczywistości bosko-ludzkiej różne procesy. W dzisiejszej rzeczywistości także. Dostrzegam tą rzeczywistość, u podstaw której znajduje się poważny kryzys wiary. Trwa on już na świecie kilkadziesiąt lat. Dostrzegalny był w Europie Zachodniej a obecnie nasila się w Polsce. Polega on na tym, że nie widzimy w naszych środowiskach na już co dzień znaków wiary, którymi są miłość w wymiarze Krzyża i jedność. Istnieje widoczny rozdźwięk między wiarą a życiem. Stąd Duch Święty w Kościele działa poprzez Sobory (ostatni Sobór Watykański II) oraz Synody.

Dzisiaj jest stawiane przed odpowiedzialnymi za Kościół pytanie: Czy Kościół jako wspólnota wymaga oczyszczenia? Ja i także wielu członków naszego Kościoła mogę powiedzieć – tak, wymaga oczyszczenia. Trzeba oczyszczać z tego wszystkiego co uderza w Jego jedność, świętość, powszechność i apostolskość. Gdy ktoś narusza każdą z tych sfer sprawia, że zaciemniany zostaje fakt, że Kościół jest Boży. Bardzo potrzebna jest zmiana mentalna wśród Ludu Bożego: duchownych i świeckich. Papież Franciszek nazywa tę zmianę wśród duchownych nawróceniem pastoralnym, o które tak często apeluje. Wszyscy musimy przezwyciężać klerykalizm, bo siedzi on głęboko nie tylko w nas wiernych świeckich, ale i w księżach.

Rzeczą konieczną jest też zmiana stosunku duchownych do świeckich. Myślę, że jako pasterze winni współpracować z wiernymi świeckimi. Trzeba świeckich umiejętnie włączać w życie i funkcjonowanie Kościoła, aby brali w nich aktywny udział. Jak to robić? Korzystać z przyjętych konstytucji Soboru Watykańskiego II i dokumentów wydanych na ich podstawie np. statutów itp.  Stąd też wielka rola proboszczów w inicjowaniu różnych form wspólnej formacji duchowej. Uważam, że zasada „z wami jestem bratem a dla was prezbiterem” powinna być podstawową zasadą w Kościele.  Te i wiele istotnych treści zawiera podstawowy dokument Soboru jakim jest Konstytucja dogmatyczna o Kościele „Lumen gentium”. Podstawowe treści rozwinięte zostały w ramach interpretacji Kościoła jako ludu Bożego, Mistycznego Ciała Chrystusa i sakramentu (znaku) zbawienia. Wszystko zaś zintegrowano powracając do wczesnochrześcijańskiego rozumienia Kościoła jako komunii. Dostrzeżono ważną rolę katechezy i katechumenatu. Katechezy rozumianej szerzej niż tylko zdobywanie wiedzy i nauki na pamięć regułek katechizmowych.

Dzisiaj wielokrotnie słyszę, że w trakcie kończącego się etapu diecezjalnego synodu, mamy za sobą doświadczenie „ćwiczeń synodalnych” opartych na modlitwie, słowie Bożym i formule wzajemnego słuchania się ku rozeznawaniu tego, co jest z Bożego Ducha i co mówi On do Kościoła. Trzeba więc dostrzec zasadniczy kierunek ku odnowie Kościoła: czynić Kościół synodalnym, czyli zgodnie z soborową wizją bardziej wspólnotowym, otwartym i służebnym.

Widzę też coraz większe pragnienie rozwoju duchowego wśród świeckich, a wywołanego świadomością, że „tak dalej już nie można”. Ulegając dalej wpływom dzisiejszego świata doprowadzimy do zniszczenia tego, co w nas duchowe. W konsekwencji moja dusza, ludzka dusza nie znajdzie pokoju i szczęścia. Dlatego więc trzeba każdemu z nas czytających te słowa - wypływać na głębię.

Zbigniew Stachurski

09.11.2022

 

 

nd pn wt śr cz pt sb

27

28

29

30

31

1

2

3

4

5

6

7

8

9

10

11

12

13

14

15

16

17

18

19

20

21

22

23

24

25

26

27

28

29

30

1

2

3

4

5

6

7

Dzisiaj: 22.11.2024

Ostatnio dodane