Szopil zastanawia się, ile osób przed założeniem bloga w serwisie blog.wiara.pl przeczytało regulamin. To nie jest błahe pytanie. Zawarte w regulaminie zasady to nie pustosłowie. Choci o to, aby nie doszło do zdziwien i zaskoczeń.
Jak się dowiedział tajny szopil, dwudniowy brak dostepu do serwisu blog.wiara.pl nie był spowodowany atakiem terrorystów, cenzurą ani innymi podobnymi zjawiskami. Ale poniewaz ostatnio modne jest niepodawanie powodów różnych ważnych decyzji, tajny szopil tez nie powie, co się stało. Liczy się, że blogi wróciły, nie?
Można się doczytać naprawdę niezłych rzeczy. Na przykład o pierwszej kolędzie na skraju lasu. Pyszne. Albo przednówek w już tam. Też Nasz Kościół w Dniu jak co [...]
Postawmy sprawę jasno. Szopil nie jest od załatwiania. I nie powiodą się żadne próby wmontowywania szopila w jakiekolwiek układy itp. Szopil jest ponad to. A kto tego nie pojmuje, niech czyta "Tajemnicę szyfru marabuta". Oczywiście, jeśli zdoła z niej coś pojąć.
Spotkał mnie niewątpliwy zaszczyt dokonania pierwszego wpisu w serwisie blogowym portalu Wiara.pl. Oczwiście zaszczyt, na który nie zasłużyłem i otrzymałem go chyba po znajomości. Ale i tak się cieszę. Mam nadzieję, że serwis blogowy portalu Wiara.pl okaże się takim samym sukcesem, jak wszystkie inne serwisy tego portalu. I że będzie służył ludziom nie do awantur i wzajemnego robienia sobie [...]
Mam nadzieję, że jak już wszyscy wrócą do równowagi po witaniu Nowgo Roku, to rzucą się do klawiatur.
Tajny szopil wyraża zdziwienie. Wyraża je wszystkim, którzy jego doświadczalne zapiski traktują ze śmiertelną powagą. Szopil zachęca do zdystansowania. Do szopila i do siebie [...]
Jako samozwańczy komentator wiarowo-blogowej rzeczywistości witam w gronie blogowiczów panią Ewę K. Czaczkowską, która w "Rzeczpospolitej" zajmuje sie tematyką religijną, a zwłaszcza kościelną. Już z pierwszego wpisu widać, że nie dołączyła do nas po to, aby przyklaskiwać i potakiwać :)
Rzut oka na nasz blog.wiara.pl wystarcza, aby stwierdzić, że należałoby wydzielić osobną grupę blogów zatytułowanych "upoetycznione". Widać, że osób posługujących się mową wiązaną nie brakuje. Ciekawe, czy jakiś recenzent założy też u nas bloga. Miałby co robić :)
Tyle się dzieje, że tajny szopil nie ma chwili czasu, aby coś odnotowac. Dzisiaj odnotował próbę stworzenia blogu po japońsku, ale widzi, że już tego blogu nie ma. Jak wiadomo, blogi w serwisie blog.wiara.pl muszą byc po polsku.