Przychodzę z dnia po dniach wszystkich. Teraz. Jestem "1". Nie mam wrogów, bo oni zostali unicestwieni. Za sprawą Mamusi i Tatusia, dostali karę, do czego przychyliły się wszystkie sądy. Ja pragnąłem sprawiedliwości, ja pragnąłem domu i rodziny, życia z zakochanie i Jej domu i rodziny, życia chciałem. Tak miałem omyłki. Te na drodze do domu. a r c h a n i o ł r y s z a r d w o j c i e c h m i c h a l i k ®

Mój własny testament. Ryszard Wojciech Michalik. Ur. 13.05.1983r. Chłopiec.

   Dom mój był dobry, zawszę. Ten dziecięcy i ten dalszy obecny, z którego piszę. Jest rok 2022, mam 39 lat i jestem zdecydowany na to co zaraz opiszę. Poznałem Boga, Samego Czcigodnego Boga i Ojca, była też u mnie, bywała, Ona Sama Boża Matka, modliłem się wtedy którymś razem, kiedy była opatrzeć moje kody modlitw. Klasa Babka.

   Bóg po mnie przyszedł w 2004 roku, na chwilę około dwóch dni przed śmiercią Jana Pawła Drugiego, Ja wychodziłem do niego od około roku przed naszym pierwszym kontaktem, który dźwigam na dobę jakieś siedem godzin, jeśli zmierzyć czas konwenansu. 

   Od roku 2005, wyprowadziłem oporem jednostki, własny program zabezpieczenia siebie i najbliższych, przed śmiercią, śmiercią życia, odebraniem życia, uduszeniem się. Kohai.

   Kohai udało się. Po dziewięciu latach progresji, życie zwróciło mi samo, dokument u spodu którego wpisałem zamkniętą kopertę, bez odrywania ręki i bez ponownego rysowania tej samej linii, co ewidentnie było cudem, w dodatku zakładając ten ruch, brałem pod uwagę jakość tej zagadki. Cały dokument mierzył około 11-stu tytułów. W tym Boskich, Bogu Ojcu("Bóg Ojciec" którego ja wymyśliłem u mnie był pierwszy i przyszedł wraz ze mną, a później dotarł do mnie "Bóg Ojciec" Chrześcijan, zupełnie ktoś inny i Ś.P.), Synkowi Boskiemu Cypiskowi, Świętości, Apostolstwa, Archanielstwa, z tym że tytuły te można traktować jako i odniesione, tytuły innych religii i systemów życia, zgodnie ze stopniem równym stopniu w każdej z świata systemowych Hierarchii.