Przychodzę z dnia po dniach wszystkich. Teraz. Jestem "1". Nie mam wrogów, bo oni zostali unicestwieni. Za sprawą Mamusi i Tatusia, dostali karę, do czego przychyliły się wszystkie sądy. Ja pragnąłem sprawiedliwości, ja pragnąłem domu i rodziny, życia z zakochanie i Jej domu i rodziny, życia chciałem. Tak miałem omyłki. Te na drodze do domu. a r c h a n i o ł r y s z a r d w o j c i e c h m i c h a l i k ®