O tym, co tutaj znajdziecie, czyli o przyczynach mojej "zdrady".

dodane 07:35

Szczęść Boże.

 

Czytasz blog byłego agnostyka, wychowanego w rodzinie "wierzących - niepraktykujacych". Człowieka, który przez wiele lat "doskonale" dawał sobie radę bez Boga. Który brnął w różne grzechy, zaś usprawiedliwiena szukał u siebie i innych. Zdawało mu się bowiem, że jest niezwykle mądry, skoro ma dyplomy i w ogóle. Który jednak przeżył nawrócenie i chciałby świadczyć o otrzymanej Łasce. 

Szanowny Czytelniku! Zapewne pochodzisz z religijnej rodziny, regularnie uczęszczałeś na msze i raczej nigdy nie nurtowało Cie pytanie "w jaki dzień tygodnia przypada w tym roku Wielkanoc". Spotykasz się jednak często z osobami niewierzącymi, wątpiącymi, agnistykami, ludźmi, którzy "doskonale" sobie radzą tak, jakby Boga nie było. Często ich postawy wprawiają Cię w osłupienie. Ten blog, pisany przez agnostyka-renegata ;) pomoże Ci wejść w tok rozumowania podobnych ludzi. Być może ułatwi Ci to rozmowę z nimi i przekazywanie im, słowem i czynem, Ewangelii. 

Chciałbym pisać o postawach opisywanych ludzi w tematach tak ważnych jak Wiara, modlitwa, antykoncepcja, pornografia, uzależnienia, aborcja, eutanazja, związki niesakramentalne. Pragnę prowadzić swój blog w formie dialogów Wierzącego (W) z Agnostykiem (A). Jestem jednym, byłem drugim. 

Chciałbym zdradzić, że wiele "nowoczesnych" i popularnych tez, wyglądających tak mądrze i postępowo, tak naprawdę nie wytrzymuje starcia z... czystą logiką. Nie trzeba tu nawet odwoływać się do Wiary. Chciałbym wykazać, że sami agnostycy, wolnomyśliciele, ateiści, zdają sobie sprawę z niedorzeczności pewnych własnych stwiedzeń, ale... opierają się one na pewnej niemal "metafizycznej" wierze, lub raczej antywierze. Chciałbym też wskazać na liczne "mityczne fakty" dotyczące Wiary i Kościoła, a które pokutują w opisywanych środowiskach. 

Spójżmy na internet: ściśle - na fora internetowe. Przypatrzmy się rozmowom wśród znajomych i w pracy, szkole. Osobie wierzącej nieraz może "szczena opaść", gdy słyszy pewne rewelacje dotyczące swej Wiary oraz poczuć się bardzo nieswojo, gdy słyszy takie "logiczne" i "nie do odparcia" argumenty, wykazujące dobitnie, że Biblia to starożytna bajka, Jezus to był taki guru, a Kościół to sami pedofile rządzący "moherami". 

Otóż pokażę słabe punkty uzbrojenia przeciwnika, ponieważ mi samemu konstrukcja intelektualna model:" Nowoczesny Wolnomyśliciel - 2000" rozpadła się w proch, to wiem doskonale, gdzie są te "luźne cegiełki". A gdy ta słabiutka konstrukcja się rozsypie, wówczas człowiek zostaje przed wyborem: Wiara lub Pustka. Ja wybrałem Wiarę, bardzo chciałbym, żeby tak samo wybrali i inni, a przynajmniej przestali żyć złudzeniami, samooszukiwaniem i poczuciem nieuzasadnionej wyższości. A przede wszystkim, by poczuli Miłość Boga, tak, jak ja poczułem. 

 

nd pn wt śr cz pt sb

27

28

29

30

31

1

2

3

4

5

6

7

8

9

10

11

12

13

14

15

16

17

18

19

20

21

22

23

24

25

26

27

28

29

30

1

2

3

4

5

6

7

Dzisiaj: 21.11.2024