Czytanie na środę - 04.01.2023

dodane 21:28

Czytanie na dziś + rozważanie

Czytanie dnia 04.01.2023

Ewangelia (J 1, 35-42)

Znaleźliśmy Mesjasza

Słowa Ewangelii według Świętego Jana

Jan stał wraz z dwoma swoimi uczniami i gdy zobaczył przechodzącego Jezusa, rzekł: «Oto Baranek Boży». Dwaj uczniowie usłyszeli, jak mówił, i poszli za Jezusem.

Jezus zaś, odwróciwszy się i ujrzawszy, że oni idą za Nim, rzekł do nich: «Czego szukacie?» Oni powiedzieli do Niego: «Rabbi! – to znaczy: Nauczycielu – gdzie mieszkasz?»

Odpowiedział im: «Chodźcie, a zobaczycie». Poszli więc i zobaczyli, gdzie mieszka, i tego dnia pozostali u Niego. Było to około godziny dziesiątej.

Jednym z dwóch, którzy to usłyszeli od Jana i poszli za Nim, był Andrzej, brat Szymona Piotra. Ten spotkał najpierw swego brata i rzekł do niego: «Znaleźliśmy Mesjasza» – to znaczy: Chrystusa. I przyprowadził go do Jezusa.

A Jezus, wejrzawszy na niego, powiedział: «Ty jesteś Szymon, syn Jana; ty będziesz nazywał się Kefas» – to znaczy: Piotr.

Dziś Ewangelia jest bardzo krótka ale za to treściwa. Jak ja rozumiem powyższe słowa. Główny wniosek jaki tutaj wyciągam to to że czasem nasze świadectwo może odmienić kierunek w którym podąża inny człowiek. Tak też było w przypadku dwóch uczniów Jana, którzy stali z nim i kiedy usłyszeli, że Jan wskazując na Jezusa mówi "Oto Baranek Boży" tamci widzą w nim Boga i chcą za nim iść.

Tego typu świadectwo ma jeszcze większą moc kiedy oznajmia coś osoba posiadająca autorytet, czyli ktoś kogo szanujemy. W dzisiejszym świecie trudno o wartościowy autorytet. Modne zachowania wśród młodzieży kreują influenserzy i osoby wokół których jest głośno nie zawsze z chlubnych powodów. Moim autorytetem zawsze był Jan Paweł II - silny, pewny siebie, dający świadectwo, inspirujący do poznawania Boga na różne sposoby. Tak w skrócie mogłabym go opisać. Nie ma już go wśród nas ale czasem szukam tej inspiracji którą dawał będąc papieżem. Lubię wracać do jego cytatów i powiedzeń, do tego jak mówił że każdy ma swój krzyż i że od krzyża nie należy uciekać, że każdy ma swoje Westerplatte od którego nie można zdezerterować... Dające do myślenia słowa. Lubię też czytać o jego podróżach i zamiłowaniu do gór, o tym jak wyjeżdżał z młodzieżą w Bieszczady, by jednoczyć się z naturą podziwiając lokalne atrakcje i w ten sposób odnajdywać Boga.

Podsumowując, dzisiejsze rozważanie - dobrze aby każdy miał w swoim życiu wartościowy autorytet, który będzie go inspirował przybliżając do Boga.