• Kolnica – małe, nieznane, zapomniane kościoły

    Kolnica - niewielka wieś położona tuż przy ruchliwej, rozjeżdżanej codziennie przez tysiące TIRów szosie z Białegostoku do Augustowa, niedoszłej Via Baltica, prowadzącej do przejścia granicznego w Budzisku. Pędząc na załamanie karku można nawet nie dostrzec wyrastającej wśród soczyście zielonych pól i rozrzuconych zabudowań wiejskich prawdziwej perełki architektonicznej. Jadąc w stronę Augustowa, na wschód od szosy uważnemu obserwatorowi wszystkiego, co dzieje się dookoła ukaże się strzelista, górująca nad bujnie i soczyście zieloną w maju okolicą, smukła biała bryła świątyni, otwierającej się ku błękitnemu niebu. Na pewno warto zboczyć z trasy, by przyjrzeć się tej sakralnej budowli nieco bliżej.


  • Duch północy w Majewie Kościelnym

    Majewo Kościelne - niewielka wieś niedaleko granicy z Białorusią, w prostej linii nie więcej niż 30 - 40 km od Grodna, a w niej prawdziwa perełka architektury sakralnej - kamienny kościół z początku XX w.


  • Tartuski ogród

    Nie do końca prawdziwe byłoby twierdzenie, że w tartuskim ogrodzie szuka się ciszy i ukojenia od zgiełku, hałasu i szaleńczego pędu nowoczesnego, wielkiego miasta. Tartu, choć jest drugim co do wielkości miastem Estonii, ze swoją stutysięczną społecznością i harmonijnym połączeniem architektury szklanych domów z gotykiem i klasycyzmem Starego Miasta oraz drewnianą architekturą całych kwartałów [...]


  • Okopy księdza Jerzego Popiełuszki

    Gdy dotarłem do Okopów po raz pierwszy wydawały mi się wsią wręcz ponurą. Był to jeszcze pochmurny, marcowy, chłodny dzień, tak smętny i ponury, jak tylko smętnymi i ponurymi potrafią być przedwiosenne dni, gdy topniejący śnieg odsłania całą szaro-burość bezlistnych drzew, pustych pól, łąk, dziurawych dróg i opuszczonych [...]


  • Estońskie impresje. Tartu.

    Tartu, około 650 km od przejścia granicznego w Ogrodnikach i 800 km od Białegostoku. Smak północy poczuliśmy już po przekroczeniu granicy łotewsko - estońskiej w Mõniste, jadąc pustymi niemal szosami przecinającymi wiekowe w przeważającej części iglaste lasy, które pod względem szaty roślinnej przypominają jedyne borealne polskie puszcze, tj. Puszczę Knyszyńską i Augustowską. Po drodze mijamy [...]


  • Niedzielne wędrowanie, wschodnia melancholia i fado

    Mroźne, wietrzne, ale słoneczne niedzielne popołudnie, delikatnie prószący śnieg, momentalnie zwiewany z piaszczystej, dość szerokiej drogi prowadzącej z Dobrzyniówki w stronę Korycina, przez Czarnystok, Górnystok, Białystoczek i Krukowszczyznę. Nieodłączne dla tej okolicy pagórki, sosnowe zagajniki, porozrzucane w kotlinkach pojedyncze domostwa, przydrożne, murszejące drewniane krzyże, krzyże [...]


  • Krajowcy i Konstanty Kalinowski - polsko - białoruski bohater

    O "krajowcach" swego czasu z wielką sympatią pisał Czesław Miłosz, później z nie mniejszym uczuciem wspominał o nich rozmiłowany w polskiej kulturze litewski poeta Tomasz Venclova. "Krajowców" zawsze wyobrażałem sobie trochę jako marzycieli, Bożych szaleńców, którzy w swej działalności odwoływali się do kulturowego dziedzictwa Wielkiego Księstwa Litewskiego, wbrew realiom swoich czasów wierzyli [...]


  • Korycin i okolice (tropem być może Jaćwingów i nie tylko)

    Korycin jest urokliwym miasteczkiem, położonym na północ od Białegostoku, w odległości niecałych 40 km. Najpierw czeka nas podróż przez piękną o każdej porze roku i niestety rozjeżdżaną każdego dnia przez tysiące TIRów Puszczę Knyszyńską, jedyny w Polsce las o tak wybitnie borealnym [...]


  • Eestii Vabariik - estońskie impresje

    Niemal zawsze na ułożenie i uporządkowanie wrażeń z podróży potrzebuję mniej lub bardziej dłuższego czasu, zresztą nie jest to jakiś skomplikowany proces myślowy i wysiłek z mojej strony, one tak naprawdę układają się same, zupełnie spontanicznie, niezależnie od mojej woli. Z początku żyją w setkach obrazów, detali, może nawet nieistotnych szczegółów, aż w końcu zaczynają się układać, jak [...]