O mnie
Młodzież o Wielkim Poście w czasie pandemii okiem katechety
dodane 2021-04-10 10:52
Moje świadectwo o nauczaniu zdalnym
Autor świadectwa:
Karolina Żyła katecheta w Zespole Szkół nr 1 w Goleniowie
„Młodzież o Wielkim Poście w czasie pandemii oczami katechety”
Nauczanie zdalne się rozkręciło na dobre. Dziwna sytuacja z punktu widzenia katechety. W naszym powołaniu stawia się na świadectwo, przykłady z życia i przede wszystkim kontakt z młodzieżą. Kontakt ten został mi brutalnie odebrany przez nijaki COVID – 19.
Uwielbiam moją młodzież. Trochę mi ich szkoda, bo nie mieli studniówki. Do matury przygotowują się w domu i dwa razy bardziej się stresują. Siłą rzeczy stresuję się z nimi i tęsknie... Nawet nie spodziewałam się, że aż tak bardzo będę tęsknić…
Byliśmy razem cztery lata. Czasami bywałam ich koleżanką, czasami powierniczką, a innym razem po prostu nauczycielem. Wiem, że w obecnej sytuacji już żadne z nich nie przyjdzie do mnie na „ploteczki”. Bardzo mi tego brakuje. Do monitora mówi się inaczej niż do żywego człowieka i każdy bez wyjątku o tym wie.
Dwa lata szkolne się mało widzimy. Wszystko zaczęło się ponad rok temu. Od tego czasu jest inaczej, ale do rzeczy.
W tym roku postanowiłam zapytać ich o okres Wielkiego Postu. Pomyślałam, że nie chodzą do kościoła od czasu ogłoszenia pandemii, nie spowiadają się i na 100% post nie ma dla nich większego znaczenia. Skąd taki pomysł? Wiadomo, że pandemia jest dobrą wymówką. No to się rozczarowałam…Nie ukrywam, że bardzo miło. Mam wrażenie, że pokochałam ich na nowo, mimo, że stosunki się poluzowały i nie mamy kontaktu osobiście. Wszyscy gapimy się w telefony, albo komputery, a ja widzę tylko ich „ikonki” i czasami słyszę ich głos. Czasami, bo młodzież z reguły stroni od odzywania się i trzeba ich „ciągnąć za język”.
Nie można mieć o to do młodzieży pretensji, bo przecież nauczanie zdalne to nie ich wina. To też nie ich decyzja. Jest im ciężko. Przeżywają to na swój sposób. Pewnie woleliby osobiście spotkać się ze swoimi nauczycielami, a niestety nie mogą…Powinniśmy ich wspierać i otaczać opieką, nawet taką na odległość. Pewnie się trochę rozleniwili, ale gdy chodzili do szkoły było podobnie. W każdej klasie znajdziemy zdolnych leni i aktywnych prymusów.
Czy podejście młodzieży do okresu Wielkiego Postu się zmieniło z powodu pandemii?
Zamierzam przedstawić przykłady, które są dla mnie, zamkniętego w czterech ścianach katechety, prawdziwym świadectwem ich wiary:
Maciek
„Wielki post jest dla mnie czasem pokuty i pracy nad sobą, czas by zmienić się na lepsze i przemyśleć swoje zachowanie. Jest to szczególny czas, ponieważ można odnaleźć siebie na nowo”.
Agnieszka
„Wielki Post to jest dla mnie jakby przejście na dietę J Odmawiam sobie wtedy słodyczy, a mięsa nie jem, więc nie muszę sobie odmawiać. Jest to czas zastanowienia się nad swoimi grzechami i odkrycie na nowo, że to za nie Chrystus musiał ponieść taką ofiarę!”
Natalia
„Wielki Post jest okresem przygotowania do najważniejszego święta, czyli Wielkanocy, w którym wspominamy zmartwychwstanie Jezusa Chrystusa. Jest to dla mnie czas refleksji nad moją relacją z Chrystusem. W tym roku z powodu pandemii wyjątkowo ograniczyłam msze święte kościelne do minimum i modlę się w domu. Staram się tez pracować nad samą sobą. Uważam, że Wielki Post jest idealnym czasem, aby dążyć do swoich postanowień. W tym roku z racji zbliżającej się matury, postanowiłam bardziej przyłożyć się do nauki i faktycznie od Środy Popielcowej trzymam się w moim postanowieniu. Postanowiłam również pomoc osobie potrzebującej, która walczy z chorobą. Takim osobom należy pomagać, ponieważ każde życie jest ważne i należy o nie walczyć. Uważam, że dobro wraca i jeśli kiedyś ja lub ktoś mi bliski będzie w potrzebie, to inni ludzie również pomogą”.
Sylwia
„Wielki Post jest dla mnie czasem rozrachunku z samą sobą. Idealną okazją, aby przypomnieć sobie wszystko co się robiło. Jeśli bowiem serce człowieka jest pełne grzechu, postępuje źle i nieodpowiedzialnie, nie może się dobrze przygotować do świąt. Przez cały okres postu należy dokonywać rachunku sumienia. Okres postu to dla mnie czas pokuty i wyciszenia. Jeśli chodzi o dzisiejsze czasy czyli pandemię tym bardziej nie uczestniczę w dyskotekach, imprezach. To czas wyciszenia, spokoju. W poprzednich latach aktywnie uczestniczyłam w rekolekcjach, jednak w tym roku przez pandemię lepiej zostać w domu. Jest to szczególny czas, ponieważ mogę spędzić więcej czasu z rodziną, możemy być razem, mieć czas na różne przemyślenia i rozmowy”.
Bartek
„Wielki Post jest dla mnie bardzo ważnym czasem przygotowania na Wielkanoc. Jest to dla mnie czas pokuty, jest to także czas wyjątkowy dla mojej duchowości. Podejmuję refleksję na temat miłości do Boga i bliźniego. Ten czas Wielkiego Postu daje mi do zrozumienia Kim Ja Jestem. Jest dla mnie czasem nawrócenia, przemiany, uświęcania się”.
Pozostali odpowiadali głównie o uczestnictwie w wielkopostnych nabożeństwach i czasie przemiany życia na lepsze. Czyż nie właśnie o to w Wielkim Poście chodzi?
Oczywiście jak widać młodzież jest ostrożna i z tym uczestnictwem w Eucharystii różnie bywa, ale ja i tak jestem z nich dumna. Najważniejsze, aby próbować, robić coś, starać się.
Mam nadzieję, że te wypowiedzi przywrócą wam chodź odrobinę wiary w naszą polską młodzież. Coraz częściej spotykam się z opiniami, że z nich nic nie będzie przez naukę zdalną, że sobie nie poradzą w życiu. Młodzież zawsze była i będzie naszą nadzieją. Jedyne co możemy zrobić w tej sytuacji, to dołożyć wszelkich starań, aby nie zrezygnowali ze swoich marzeń, planów, wchodzenia w dorosłe życie no i oczywiście nie popsuli sobie wzroku od tych wszystkich ekranów.
Módlmy się, aby pandemia się skończyła jak najszybciej, abyśmy wszyscy mogli realizować nasze powołanie do pracy z młodzieżą. Podobnie myślą moje koleżanki i koledzy. Ja już się modlę. Może teraz czas na Ciebie?