"Nie opuszczaj modlitwy z powodu oschłości lub niedomagań itd. Pozostań przed swym Bogiem, całkowicie zanurzona w Jego miłości, oderwana od wszelkiego zadowolenia. Kiedy znajdziesz się w takim stanie, pomagaj sobie od czasu do czasu aktami strzelistymi, takimi jak:"O, mój Boże, moje prawdziwe Dobro, jestem Twoja!" Potem pozostań w pokoju w Jego obecności... Jeśli chodzi o te uczucia i akty strzeliste, nie zmuszaj ducha w ich wykonywaniu, ale rób to łagodnie... Następnie, jeśli wydaje ci się że nic dobrze nie uczyniłaś, nie martw się. Ciesz się byciem taką ubogą i potrzebującą Boga, i tym że On jedynie jest nieskończenie bogaty i jest w stanie ubogacić ciebie w jednym momencie."

Z listu do Łucji Burlini, sierpień 1772