bł. John Henry Newman (+1890)
dodane 2011-10-28 11:42
Bóg postrzega ciebie jako odrębną jednostkę, kimkolwiek jesteś. On „wzywa cię po imieniu." On widzi ciebie i rozumie cię, gdyż cię stworzył, On wie, co jest w tobie. Zna wszystkie twoje osobliwe odczucia i myśli, twoje usposobienie i upodobania, twoją siłę i słabości. On przygląda się tobie w dniu twojej radości i w dniu twego smutku. On podziela twoje nadzieje i zna twoje pokusy. On interesuje się wszystkimi twymi niepokojami i wspomnieniami, wszystkimi wzlotami i upadkami twego ducha. On policzył wszystkie włosy na twojej głowie i centymetry twojej postury. On obejmuje ciebie całego i nosi cię w swoich ramionach; podnosi cię i pozwala ci usiąść. On dostrzega twoje oblicze, czy to uśmiechnięte, czy też zapłakane, czy tryskające zdrowiem, czy też schorowane. On spogląda czule na twoje ręce i twoje stopy. On słyszy twój głos, bicie twego serca i każdy twój oddech. Ty sam nie kochasz siebie bardziej niż On ciebie. Ty nie możesz wzdrygać się przed bólem bardziej niż On sam cierpi, gdy ten ból niesiesz; i jeśli On nakłada go na ciebie, to czyni to delikatniej, niż ty sam byłbyś w stanie to zrobić, gdybyś był na tyle mądry, by dla swego większego dobra to uczynić. Jesteś nie tylko Jego stworzeniem (chociaż On się troszczy o każdego wróbla i lituje się nad „rogatym bydłem" Niniwy), jesteś człowiekiem odkupionym i uświęconym, Jego adoptowanym synem, mającym udział w chwale i błogosławieństwie, które spływa z Niego nieskończenie na Jednorodzonego... Jesteś wybranym po to, by być Jego własnością, nawet przed twoimi towarzyszami, czy to ze wschodu, czy z południa. Ty byłeś jednym z tych, za których Chrystus ofiarował swoją ostatnią modlitwę i przypieczętował ją swoją najdroższą krwią. Cóż to za myśl, myśl prawie zbyt wielka dla naszej wiary!