"Lęki, pod wpływem których znajduje się Twój duch – pisałaś o nich w ostatnim liście – są bezpodstawne. Podsuwa Ci je nasz wspólny nieprzyjaciel, który pragnie za wszelką cenę, gdyby to tylko było możliwe, doprowadzić nas do zguby. Życzę sobie, byś nie przejmowała się nimi i traktowała je jako sugestie szatana, jako że nimi właśnie są.

Nie zadręczaj bezskutecznie swojego umysłu i serca z powodu tych diabelskich dziwactw. Ufaj Bogu i miej nadzieję Jego ojcowskiej dobroci, bo światło musi nadejść. Kieruj pełne wiary myśli ku Ojczyźnie Niebieskiej. Oby do niej były skierowane wszystkie nasze westchnienia i pragnienia. To jest nasza prawdziwa ojczyzna. Cóż z tego, że dochodzi się tam, wędrując jedynie poprzez wyboiste ścieżki niepokojów i ofiar? Podziwiaj mieszkańców nieba, którzy nie dotarli tam żadną inną drogą, tylko drogą cierpienia.

To, czego żąda od Ciebie Bóg, jest zawsze dobre i słuszne. Niech będzie On wiecznie błogosławiony! Ale zabierzmy się do pracy: w niebie nie będziemy mieli innego zajęcia poza wypełnianiem woli Boga. Starajmy się więc błogosławić Pana w upokorzeniach i w sytuacjach pełnych pogardy, których staliśmy się znakiem. Błogosławmy Go w cierpieniach ducha i zmartwieniach oraz udrękach serca, bo zostały one zesłane przez Boga z wielką troską i w sposób wyjątkowy – tak wypełnia się w Tobie szczególne wybranie przez Ojca. Niech będzie On zawsze błogosławiony we wszelkich naszych nędzach i cierpieniach!

Błogosław Go we wszystkim, co tutaj, na ziemi, sprawia Ci cierpienie, ponieważ każde odniesione w tym względzie zwycięstwo odpowiada nowej koronie w raju. Niech Cię nie zatrzyma ani nie przytłacza przemoc, jakiej musisz dopuszczać się wobec samej siebie, gdyż Pan jest wierny i nie pozwoli, aby pokusa Cię zwyciężyła. „Królestwo Niebieskie gwałt cierpi, a gwałtownicy porywają je” (Mt 11,12, Biblia Gdańska).

By osiągnąć osta­teczny cel, należy naśladować Pana, który nie chce prowadzić wybranych dusz inną drogą niż ta, którą sam przeszedł: drogą, jak powiedziałem, wyrzeczenia i krzyża. „Jeśli kto chce iść za mną, niechajże samego siebie zaprze, a weźmie krzyż swój, i naśladuje mię!” (Mt 16,24, Biblia Gdańska). Czy będąc traktowana w ten sposób przez Jezusa, nie powinnaś uważać się za szczęśliwą? Głupcem jest ten, kto nie jest w stanie zgłębiać tajemnic krzyża."

 

List do Raffaeliny Cerase, 15 sierpnia 1914 roku