św. Augustyn († 430) o czytaniu Pisma Świętego
dodane 2011-07-13 21:17
Uszanuj Pismo Święte, uszanuj słowo Boże, nawet jeśli go nie rozumiesz. Niech pobożność wyprzedza rozumienie. Nie oskarżaj pochopnie Pisma o zawiłość ani o przewrotność. Nie ma w nim nic przewrotnego. Jeśli zaś jest w nim coś ciemnego, to nie tobie na złość, lecz żebyś się ćwiczył w umiejętności jego przyjmowania. Zatem jeśli jest w nim coś ciemnego, Lekarz to sprawił, abyś stukał; chciał, abyś się ćwiczył w stukaniu, chciał, aby stukającemu zostało otworzone (Mt 7,7). Przez stukanie nabierzesz doświadczenia, rozszerzysz się, staniesz się zdolny do przyjęcia daru. Nie złość się więc, że Pismo jest przed tobą zamknięte, bądź cichy, łagodny. Nie denerwuj się na to, co ciemne. Nie mów: Lepiej by było, gdyby to tak było napisane. Od kiedy masz prawo mówić i sądzić, jak powinno być napisane? Tak zostało napisane, jak powinno być napisane.
Enarr. in Ps 146,12 (PL 37,1907).
Z miejsc jaśniejszych należy się uczyć, jak rozumieć miejsca niejasne. Kiedy na przykład mówi się o Bogu: "Pochwyć pancerz i tarczę i powstań mi na pomoc" (Ps 34,2), to słów tych nie da się zrozumieć lepiej niż w świetle tej oto modlitwy: "Otoczysz nas tarczą swego upodobania" (Ps 5,13). Nie chodzi jednak o to, żebyśmy w każdym tekście, w którym czytamy o tarczy, dopatrywali się w niej Bożego upodobania. Przecież czytamy również o "tarczy wiary, dzięki której zdołacie zgasić wszystkie rozżarzone pociski Złego" (Ef 5,16). Zresztą w uzbrojeniu duchowym, wiarę oznacza nie tylko tarcza, bo w innym miejscu mówi się o "pancerzu wiary" (1 Tes 5,8).
De doctrina christiana, lib. 3,37 (PL 34,79).
Jeśli ktoś wyciągnie z tych naszych Ksiąg rzeczy przeciwne wierze katolickiej, to albo wykażemy cały ich fałsz, albo będziemy niewzruszenie wierzyć, że jest to fałsz. Trzymajmy się mocno naszego Pośrednika, w którym ukryte są wszystkie skarby mądrości i wiedzy, abyśmy nie dali się zwieść wymownością fałszywej filozofii ani zastraszyć przesądowi fałszywej religii. Kiedy zatem znajdujemy w boskich Księgach wielość prawdziwych sensów, które zawierają się w nielicznych słowach, a zdrowa wiara katolicka je potwierdza, ten sens wybierzmy przede wszystkim, który wynika w sposób pewny z przeczytanego tekstu. Jeśli jest on ukryty, wybierzmy ten, który nie sprzeciwia się kontekstowi Pisma i zgadza się ze zdrową wiarą. Jeśli zaś nawet z kontekstu nie da się go wydobyć, idźmy przynajmniej za tym sensem, jakiego domaga się zdrowa wiara. Czym innym bowiem jest nie rozpoznać tego, o co przede wszystkim chodziło natchnionemu autorowi, czym innym zaś odejść od zasad pobożności.
De Genesi ad litteram, lib. 1,41 (PL 34,262).