Kaznodzieje

dodane 09:54

 

św. Grzegorz Wielki (†604)

Gdy znów przychodzę do rozważania, jaka powin­na być mowa pasterza i jakie jego milczenie, z lękiem i troską zdaję sobie sprawę, jak bardzo potrzeba, by pasterz „w milczeniu był rozważny i w słowie pożyte­czny, aby nie wyjawiał tego, o czym należy milczeć, a nie zamilczał tego, co należy ujawnić. Albowiem po­dobnie jak nieostrożna mowa wprowadza w błąd, tak nierozważne milczenie pozostawia w błędzie tych, których można było pouczyć. Często bowiem nieopa­trzni rządcy, nie chcąc stracić względów ludzkich, lę­kają się mówić swobodnie tego, co jest słuszne. Zgod­nie ze słowami Prawdy nie pełnią oni bynajmniej straży nad owczarnią z gorliwością pasterza, lecz odbywają służbę jak najemnicy, ponieważ uciekają, gdy wilk przychodzi, wtedy gdy ukrywają się w mil­czeniu. Dlatego gani ich Pan przez Proroka, mówiąc: Psy nieme, szczekać nie mogące. Dlatego też żali się, mówiąc: Nie wstępowaliście naprzeciw, aniście nie za­stawili muru dla domu Izraelowego, abyście stali w bitwie w dzień Pański.Oczywiście wstępowanie z przeciwka oznacza śmiałe występowanie w obronie powierzonej trzody przeciw mocom tego świata. A w dzień Pański stać w bitwie znaczy z miłości ku praw­dzie opierać się przewrotnym przeciwnikom. Czymże bowiem jest dla pasterza lęk przed mówieniem praw­dy, jak nie ucieczką przez milczenie? A zaiste jeśli wy­stępuje w obronie swej trzody, stawia mur przed wro­gami domu Izraelowego. Dlatego też Prorok powie­dział do ludu grzeszącego: Prorocy twoi widzieli w to­bie fałsz i głupstwa, a nie odkrywali nieprawości two­jej, aby cię do pokuty przywiedli. Prorocy w świętej mowie nazywają się niekiedy nauczycielami, bo wte­dy, gdy głoszą znikomość rzeczy doczesnych, objawia­ją rzeczy przyszłe. A gdy obawiają się strofować winy, głos Boży ich karci za to, że widzą rzeczy fałszywe, ponieważ na próżno pochlebiają grzesznikom obiecu­jąc im bezkarność.    List synodalny, luty 591

 

św. Antoni z Padwy (†1231)

Kaznodzieje to bramy obronne. Mają oni bowiem opierać się nieprzyjaciołom jak mur w obronie Kościoła walczącego.   Dom. V p. Pentecosten

 

Z życia św. Jana Marii Vianney'a (†1859)

To jakie były jego kazania można chociażby wywnioskować ze słów opętanej:„Czemu nauczasz w tak prosty sposób. Uchodzisz za nieuka. Czemu nie głosisz w wielkim stylu , jak to robią w miastach. Ach jakże podobają mi się te wielkie kazania , które nikomu nie przeszkadzają”.

 

ks. Divo Barsotti (†2006)

"Wiara (…) jest zagrożona przez nastraszonych teologów: jest to kompleks niższości łacinników przed tym, co zostało napisane po niemiecku, jest to kompleks niższości kultury chrześcijańskiej wobec kultury laickiej, dlatego przyjmuje się na serio każdą niedorzeczność, która pochodzi od niewiary lub agnostycyzmu, bez zwalczania jej w imię prawdy, jakby należało. Lęk także przed niepopularnością, z powodu którego niektórzy przystosowują Ewangelię do oczekiwań ludzi, zapominając, że sam Jezus chciał odebrać złudzenia swojemu narodowi. Czystość seksualna, pokuta, życie wieczne: tematy, których już się unika w głoszeniu kazań, z obawy, aby nie okazać się niezbyt [sympatycznym]. Ale co w ten sposób zrobimy z chrześcijaństwa?"

 

nd pn wt śr cz pt sb

27

28

29

30

31

1

2

3

4

5

6

7

8

9

10

11

12

13

14

15

16

17

18

19

20

21

22

23

24

25

26

27

28

29

30

1

2

3

4

5

6

7

Dzisiaj: 22.11.2024

Ostatnio dodane