Uncategorized
Eucharystia
dodane 2010-03-28 06:41
Eucharystia jest przede wszystkim darem miłości, a więc darem serca; i mamy ją przyjmować w taki sposób, jako sakrament żarliwości. Jeżeli bowiem Eucharystia już nie przemienia naszego życia, to dlatego, że niedostatecznie żyjemy tą żarliwością miłości, jak Kościół w Efezie. Jeśli jednak popadniemy w letniość, Bóg nas wyrzuci ze swoich ust, jak zostało to powiedziane Kościołowi w Laodycei. Nie szukajmy żarliwości zmysłowej, nie o to chodzi! Żarliwość to pragnienie umiłowania i odpowiadania na pragnienie serca Jezusa: “Sitio” – “Pragnę!”. Zawsze możemy przeżywać to w wierze. A kiedy przyjmujemy Jezusa w Eucharystii, pragnijmy tylko tego, i błagajmy serce Jezusa, by złożyło w naszym sercu to pragnienie miłowania, przerastające wszelkie czyny.
Jeżeli Jezus wypowiada “Sitio” po wypełnieniu dzieła Ojca, to dlatego, aby nam uświadomić, że ponad dziełem istnieje miłość, że miłość przerasta wszelkie dzieła i nie jest przez nie zdeterminowana. Oczywiście “miłości dowodzi się w czynach” – czy to będzie najpokorniejsza praca domowa, gotowanie, sprzątanie, czy dzieło teologa. Przede wszystkim nie powinniśmy jednak określać naszego życia przez to, co robimy. “Sitio” Jezusa ma spalić wszystkie nasze dzieła, abyśmy nigdy nie zatrzymywali się na tym, czego dokonaliśmy. Eucharystia ma nam uniemożliwiać zatrzymywanie się i ma składać w najtajniejszej głębi naszego serca krzyk pragnienia Jezusa, wezwanie, byśmy szli wciąż dalej. Kiedy zatrzymujemy się, stajemy się letni, a w porządku miłości nie mamy prawa się zatrzymywać. Oczywiście, to może być dla nas nieco męczące w wymiarze psychologicznym. Mówimy sobie: “Jezus już tak wiele ode mnie zażądał... Co mi się jeszcze przydarzy?” Ale nie patrzmy na to, czego Jezus od nas zażąda! Niczego sobie nie wyobrażajmy, patrzmy tylko na Jego miłość. Kiedy kochamy, patrzymy tylko na miłość. Jeśli zaczniemy zerkać na boki, jesteśmy z góry przegrani; przeciwnie, trzeba słyszeć wyłącznie “Pragnę” Chrystusa. Nasze serce jest wówczas zranione jak serce Baranka; jest zranione przez “Sitio”, i to właśnie jest żarliwość. Żarliwością jest owo wezwanie, ten krzyk dziecka na pustyni, który może przybierać nieskończenie wiele form; jest to wciąż ten sam krzyk i wciąż inny, i każdego dnia będzie inny. Czasami będzie to krzyk radości, kiedy indziej wołanie na alarm, krzyk kogoś, kto już dłużej nie może wytrzymać, ale przez to wszystko Eucharystia będzie przemieniać nasze serce.
Marie-Dominique Philippe
Iść za Barankiem - Światłość świata
Wydawnictwo Księży Marianów, Warszawa, luty 2007