Uncategorized

Walka duchowa wg św. Pawła

dodane 10:09

W Liście do Efezjan św. Paweł mówi nam bardzo konkretnie: W końcu bądźcie mocni w Panu – siłą Jego potęgi (Ef 6,10). Czytacie tutaj – „siłą”, a więc umocnieni mocą Ducha Świętego, Jego ochroną i tą siłą Jego potęgi, która jest nam dana do dyspozycji.

Św. Paweł kontynuuje, mówiąc na sposób wojskowy, żeby pokazać nam, że chodzi o walkę duchową: Obleczcie pełną zbroję Bożą, byście mogli się ostać wobec podstępnych zakusów diabła (Ef 6,11). A więc muszę walczyć nie tylko przeciw moim własnym skłonnościom do bylejakości, do miernoty, przeciw mojemu lenistwu, a także przeciw mojej zgodzie na zło, ale i przeciw innej osobie, która nazywa się diabeł.

I nie trzeba mu nadawać zbytniego znaczenia, ale nie należy także o nim zapominać. Św. Teresa z Avila mówiła, że są dwa sposoby służenia szatanowi. Pierwszy to powiedzieć, ze go nie ma wcale, drugi – to widzieć go wszędzie. Trzeba być w środku. On stale próbuje doprowadzić mnie do upadku, ja jednak znajduję oparcie w Słowie Bożym i w mocy Ducha Świętego.

Św. Paweł mówi dalej: Nie toczymy bowiem walki przeciw krwi i ciału, lecz przeciw Zwierzchnościom, przeciw Władzom, przeciw rządcom świata tych ciemności, przeciw pierwiastkom duchowym zła na wyżynach niebieskich (Ef 6,12). I do tej smutnej litanii możemy dodać wszystkie duchy okultystyczne, spirytystyczne, o których mówiliśmy.

Św. Paweł kontynuuje: Dlatego weźcie na siebie pełną zbroję Bożą (Ef 6,13), a tą zbroją Bożą jest Najświętsze Człowieczeństwo Jezusa. Mamy więc jak tarczą zasłaniać się Jezusem Zmartwychwstałym, abyśmy mogli stać się świetlistymi bytami w świetle Jego zmartwychwstania. Św. Jan od Krzyża mówił, że silny, prawdziwy akt wiary czyni nas niewidzialnymi dla szatana. Wyobrażam to sobie i kiedy diabeł mnie kusi wypowiadam mocny akt wiary, np. mówię: „Jezu, wierzę, że Ty zwyciężyłeś wszystkich moich nieprzyjaciół, kocham Ciebie z całego serca i Tobie się oddaję”. I wtedy diabeł mówi: „O! On zniknął!” i już mnie nie widzi.

I wracając do św. Pawła: Dlatego weźcie na siebie pełną zbroję Bożą, abyście w dzień zły zdołali się przeciwstawić i ostać, zwalczywszy wszystko. Stańcie więc do walki przepasawszy biodra wasze prawdą (a prawda to słowo Boże) i oblókłszy pancerz, którym jest sprawiedliwość (a sprawiedliwość to krzyż Jezusowy, który mnie usprawiedliwił), a obuwszy nogi w gotowość głoszenia dobrej nowiny o pokoju (a więc być misjonarzem).W każdym położeniu bierzcie wiarę jako tarczę, dzięki której zdołacie zgasić wszystkie rozżarzone pociski Złego (Ef 6 13-16) ( wiara powoduje, że stajemy się niewrażliwi na działanie Złego).

Ale nie czyńmy tak jak Ewa, która weszła w dialog z diabłem, bo on słusznie nazywa się kłamcą i jest o wiele sprytniejszy od nas.

Co czyni Jezus, kiedy jest kuszony przez diabła? On odpowiada mu słowem Bożym i daje nam przykład, jak mamy zwyciężać. Jest bardzo ważne, żebyśmy zawsze w pamięci mieli jakieś słowa Boże z Pisma świętego, których moglibyśmy użyć natychmiast jak miecza, gdy Nieprzyjaciel nas atakuje, natychmiast uderzyć go słowem Bożym.

Weźcie też hełm zbawienia i miecz Ducha, to jest słowo Boże – wśród wszelakiej modlitwy i błagania. Przy każdej sposobności módlcie się w Duchu! (Ef 6, 17-18]. Widzimy jak ważne jest, aby nasze życie chrześcijańskie było mistyczne, żeby ono było zjednoczeniem z Bogiem w Duchu Świętym. A więc jest konieczne, abyśmy modlili się, żebyśmy naprawdę „oddychali Bogiem”, „oddychali Duchem Świętym” w naszej modlitwie i abyśmy stale karmili się Ciałem i Krwią naszego Zbawiciela.

Św. Paweł mówi z naciskiem dalej: Nad tym właśnie czuwajcie z całą usilnością i proście za wszystkich świętych... (Ef 6,18]. W ten sposób mówi, żebyśmy modlili się za wszystkich naszych wierzących braci. Jest to zaproszenie do tworzenia grup modlitwy, abyśmy podtrzymywali się nawzajem we wspólnej walce o prawdę w imię Jezusa i we wspólnym uwielbieniu. To sprawi, że będziemy umocnieni mocą Ducha Świętego.

Chrześcijanin, który jest wyizolowany, który jest sam, jest zawsze w niebezpieczeństwie. Musimy nawzajem wzywać się do wytrwałości i pomagać sobie, by w każdym z nas wzrastało pragnienie spotkania Boga. To jest bardzo ważne.

-------------------------------------------------------------------------------------

Fragment książki „Bóg wyrwał mnie z ciemności” o. Joseph-Marie Verlinde, Warszawa,1998

nd pn wt śr cz pt sb

27

28

29

30

31

1

2

3

4

5

6

7

8

9

10

11

12

13

14

15

16

17

18

19

20

21

22

23

24

25

26

27

28

29

30

1

2

3

4

5

6

7

Dzisiaj: 22.11.2024

Ostatnio dodane