Nowy post

dodane 18:10

Właśnie siedzę sobie w domu, sama przy choince. Dzięki samotności, co prawda chwilowej no ale jest, mogę rozważyć  święta Bożego narodzenia. Inni by powiedzieli, że mimnione ,ale dla mnie wciąż trwają.   Dlaczego?, dlatego  zę w moim sercu na nowo narodził się Jezus. Bo przecież on stanowi sesn moje życia, wszystko co robi.  A sam święta, przypominają mi że narodził się dla nas i ciągle jest obecny pośród nas. Choćby w eucharysti w hosti,  nie widzialny ale jest i ciągle pragnie  być przy nas. Ale czy my w tym pędzie świata potrafimy dostrzec obecność Jezusa?. Czy potrafimy na chwile się zatrzymać w tym motłochu, pogoni za kasą?, przez moment zatrzymać  i zastnowić się nad sobą, na własną osobą. i zadać sobie pytanie kim jestem?, co chce przekaż innym?, co reprezentuje?,czy jestem szczęśliwy?, czy może te  szczęście jest złudne?/

nd pn wt śr cz pt sb

27

28

29

30

31

1

2

3

4

5

6

7

8

9

10

11

12

13

14

15

16

17

18

19

20

21

22

23

24

25

26

27

28

29

30

1

2

3

4

5

6

7

Dzisiaj: 22.11.2024

Kategorie