Różne

Dojrzeć do miłości, to dojrzeć do cierpienia.

dodane 20:03

To taki pierwszy wpis na tym blogu, będę starał się pisać w miarę regularnie o ile nie zabraknie tematów, czasu i czytelników...  W tym wpisie będzie trochę o miłości Boga do człowieka, mam problem z ułożeniem swoich myśli w jakąś sensowną i zrozumiałą całość, także z góry przepraszam...;)

--------------

Miłość jest fundamentem naszego życia, czymś co pozwala nam wierzyć, mieć nadzieję. Życie bez miłości mogłoby wydawać się czymś gorszym od śmierci. Wszyscy jesteśmy w stanie poczuć miłość i stwierdzić stanowczo, że "kocham". Dla niektórych miłość jest uczuciem, które często stoi w opozycji z rozumem. Czujemy jej siłę ale nie rozumiemy w pełni, i o ile nasze możliwości poznawcze są w mniejszym lub większym stopniu ograniczone i nie możemy pojąć, czegoś co dla człowieka, po ludzku mówiąc, nigdy do pojęcia nie będzie, to w przypadku miłości jej istota została nam w pełni objawiona przez Jezusa Chrystusa i każdy z nas, indywidualnie, jest w stanie pojąć ją na tyle ile Bóg mu pozwoli.

Geneza miłości

Czym jest miłość? Doskonałym nauczycielem miłości jest Jezus Chrystus. Całe życie naszego Zbawiciela jest lekcją miłości dla ludzi.

Słowa, które słyszymy podczas każdej mszy świętej: "Bóg tak umiłował świat, że zesłał swojego Syna aby nas zbawić" są potwierdzniem tego, że jako Kościół wierzymy w nieprzerwaną miłość Boga do człowieka. Stwórcy do stworzenia. Ludzie, którzy nie nauczycili się miłości od Jezusa nie znają miłości. Bo On, Jezus, jest miłością.  Wiedzieć czym jest miłość jest równoznaczne z poznaniem Chrystusa. Nim bliżej jesteśmy Boga tym bardziej go poznajemy i tym samym bardziej poznajemy miłość.  Te dwie rzeczy -Bóg i miłość - są nierozerwalne i tak samo jak nie mogłoby być Boga bez jego miłości tak też miłości nie ma bez Niego. Nie wolno nam też dzielić miłości. Nie kochamy kogoś słabiej lub mocniej. Kochamy miłością pełną albo miłości po prostu u nas nie ma. Jest jeden Bóg i jedna miłość.

Cierpienie a miłość

Kiedyś, gdy byłem młodym chłopakiem, mysłałem, że być dorosłym to dojrzeć do miłości i dojrzeć do cierpenia. Dzisiaj wiem, że cierpienie jest najpiękniejszym i najszlachetniejszym dowodem miłości. Nim bardziej cierpimy dla miłości - tym silniejsza jest ona, tym bardziej realną się staje. Możnaby powiedzieć, że "cierpienie urzeczywistnia miłość". To w cierpieniu Jezus objawił nam miłość. To przez to cierpienie nas zbawił. Ten kawałek drzewa, który miał być  świadectwem hańby i wzgardzenia, stał się żywym dowodem miłości. Miłości, która stała się silniejsza od śmierci. Wszyscy wielcy mistycy Kościoła cierpieli również dla tej miłości. Współcierpieli - bo kochali.

Spora część Ludzi narzeka na nieszczęścia, które przytrafiają im się w życiu. Mają pretensje o to, że pomimo wiary w Boga są prawie zawsze doświadczani problemami. Trwać przy Bogu mimo wszystko, cokolwiek by nie działo się w naszym życiu, to powiedzieć Bogu swoiste "Kocham Cię" . Tak samo jak zakochani, którzy często wyznają sobie miłość, tak Bóg chce usłyszeć od tego, którego kocha, wyznanie miłości. Nie trudno jest kochać w dostatku, trudniej jest nie stracić miłości, gdy całe nasze życie wali się z dnia na dzień. Gdy tracimy wiarę i nadzieję...

Nim dłużej trwamy w modlitwie i medytacji tym świadomiej przyjmujemy to cierpienie. Jest ono wtedy czymś 'nareszcie godnym' co mogliśmy ofiarować Bogu...

nd pn wt śr cz pt sb

27

28

29

30

31

1

2

3

4

5

6

7

8

9

10

11

12

13

14

15

16

17

18

19

20

21

22

23

24

25

26

27

28

29

30

1

2

3

4

5

6

7

Dzisiaj: 21.11.2024

Linki