Nie mam człowieka

dodane 22:18

W Jerozolimie przy Owczej Bramie znajdowała się sadzawka Betsaida, która posiadała cudowną moc uzdrawiania. Od czasu do czasu następowało w niej poruszenie wody i kto pierwszy wszedł do niej, zostawał uzdrowiony, niezależnie od tego, na jaką chorobę cierpiał. Nic więc dziwnego, że wokół sadzawki stale było pełno chorych: chromych, sparaliżowanych, niewidomych bo każdy chciał zostać uzdrowiony.
 Gdy Jezus przeszedł do Jerozlimy na święto, ujrzał przy sadzawce pewnego człowieka, który już od 38 lat cierpiał na swoją chorobę. Jezus podszedł do niego i zapytał, czy chce wyzdrowieć. W odpowiedzi usłyszał pełną żalu i goryczy skargę: "Panie nie mam człowieka, aby mnie wprowadził do sadzawki, gdy nastąpi poruszenie wody" . Jakie to smutne, wstrząsające wyznanie. Przez tyle lat nikt nie potrafł zainteresować się potrzebami tego chorego. On sam był widocznie człowiekiem, jakby to dziś określić, mało przebojowym, nie umiał głośno krzyczeć, że potrzebuje pomocy, może nie miał odwagi o nią poprosić.
 Ilu takich ludzi jest dzisiaj wokół nas? Ludzi, którzy mogliby powiedzieć: nie mam człowieka, który by mi pomógł, poświęcił chwilę czasu na rozmowę ze mną, pomodlił się za mnie. Są ludzie, którym bardzo trudno mówić o swoich potrzebach, dlatego  musimy być szczególnie wrażliwi i dostrzegać ich w naszym otoczeniu.

 

Fragment konferencji, którą przygotowałam na dzień skupienia dla członków Caritas

nd pn wt śr cz pt sb

27

28

29

30

31

1

2

3

4

5

6

7

8

9

10

11

12

13

14

15

16

17

18

19

20

21

22

23

24

25

26

27

28

29

30

1

2

3

4

5

6

7

Dzisiaj: 21.11.2024

Ostatnio dodane