Pada i pada cały tydzień, zimno, mokro, paskudnie. A jutro mamy jechać na pielgrzymkę do Kalwarii Pacławskiej. Nie wiem, jak to będzie wyglądać, jak nie przestanie padać. Chodzenie po górkach w takim deszczu i błocie? Niby też ma swój urok. Trudno, będzie co ma być, nie przejmuję się.

Pomodlę się też za Was : za Jodę, żeby podjęła właściwą decyzję, za Kicię, żeby jej trudne sprawy rodzinne się rozwiązały, za Pustynię, żeby znalazła "drugą połówkę". Jeśli ktoś jeszcze chciałby, to proszę o intencje.

******************************************************

No i nie jedziemy  ze względu na pogodę, ale nie martwcie się. Pomodliłam się za tych, którym obiecałam i jutro za całą resztę blogowiczów. Wprawdzie tylko w moim kościele, ale przecież Pan Bóg jest wszędzie i jak szczera modlitwa, to wysłucha.

Mnie też jest przykro, naprawdę :(