"W tym czasie Jezus wyszedł na górę, aby się modlić i całą noc spędził na modlitwie do Boga" (Łk 6,12)

Ewangelia często ukazuje Jezusa modlącego się w samotności. Przed wszystkimi ważniejszymi decyzjami modli się do Boga.

A ja?

Gdy staję przed podjęciem jakiejś decyzji, czy też najpierw idę do kościoła przed Najświętszy Sakrament i proszę o światło Ducha Świętego ? Uczciwie przyznaję, że nie zawsze, bo przecież "ja wiem lepiej". Może się też wydawać, że nawet modlitwa nie chroni przed niewłaściwymi wyborami, bo przecież Jezus wybrał Judasza, który Go wydał. Z naszego punktu widzenia, to pomyłka tragiczna w skutkach.

Ale cóż...my jesteśmy tacy krótkowzroczni.

Proszę Cię, Panie o większe zawierzenie Tobie !