W dzisiejszej Ewangelii Jezus zadaje uczniom 2 pytania: "za kogo ludzie Mnie uważają?" i osobiste pytanie: "A wy za kogo Mnie uważacie ?"

Gdyby takie pytanie postawił dzisiaj, to jakie usłyszałby odpowiedzi?

- jedni za Syna Bożego, Zbawiciela i Odkupiciela ...itd (ludziom współczesnym łatwiej to uznać)

- inni za postać historyczną żyjącą 2 tysiące lat temu

- jeszcze inni za "maszynkę" do spełniania życzeń

A ja?

Trudno odpowiedzieć na to pytanie, bo nie ma odpowiednich "opcji" do zaznaczenia jak w ankiecie, samemu trzeba sformułować.

- Jesteś Panie Miłością, Dobrocią, jesteś moim Przyjacielem, Kimś, kto zawsze wysłuchuje, zawsze ma dla mnie czas. Zawsze mogę na Tobie polegać i nigdy mnie nie zawiedziesz. Mogę Cię zawsze spotkać w kościele, przyjąć Cię do swojego serca. I przez to wszystko, to czasami zapominam, że Ty przecież jesteś Synem Bożym.