Kilka myśli z dzisiejszej konferencji ks. Wojciecha Ignasiaka

Jezus chce, abyśmy mieli swój udział w pomocy drugiemu człowiekowi. Te pięć chlebów i dwie ryby, śmiesznie mało w porównaniu do potrzeb, stanowią jednak nasz ludzki wkład, który połączony z mocą Bożą, daje wspaniałe efekty. Dlatego nie powinniśmy mówić, że mamy "tylko pięć chlebów", ale czasami jest to "aż pięć chlebów".

Wszyscy ludzie są dla siebie wzajemnie darem, ludzi nie można dzielić na tych, którzy pomagają i tych, którzy pomoc przyjmują. W takich sytuacjach ludzie się wzajemnie ubogacają. Najcenniejszym darem jaki możemy ofiarować drugiemu człowiekowi jest nasze otwarte serce, życzliwość, czas poświęcony na wysłuchanie jego problemów.

Nie należy się załamywać, jeśli nie widzimy  rezultatów naszych działań czy modlitw, nie wszystkie owoce naszych uczynków będzie nam dane zobaczyć w tym życiu, ale te dobre pójdą przed nami do Bożego tronu.

Chrześcijaństwo nie polega na nie czynieniu zła, ale na czynieniu dobra, bo Bóg będzie nas sądził z tego, co zrobiliśmy dobrego w życiu.