Byłam...

dodane 09:31

Podjęłam decyzję o wyjeździe. Nie żałuję. Potrzebowałam oderwania się od codzienności. Potrzebowałam oddechu. Poczułam się wolnym człowiekiem. Lęki zostawiłam za sobą.

Egipt - Sharm el Scheik. Kurort nad Morzem Czerwonym. Pięknie jak w bajce. Ale czyż długo można żyć w bajce? Mnie wystarczyły trzy dni. Jeszcze w Polsce obiecywałam sobie, że nigdzie się nie ruszam z hotelu, ale po trzech dniach zmieniłam zdanie. Pojechałam z wycieczką do Ziemi Świętej. Taka pielgrzymka w wersji demo - bo trwała tylko 26 godzin - w tym trudne przejścia graniczne. 

Najpierw kilkugodzinna jazda przez pustynię. Ogrom. Jednostajny widok przez okno autobusu. Najpierw fascynuje. Długo fascynuje. Wschód słońca nad Morzem Czerwony. Piasek, skały, piasek, skały, piasek, skały. Fascynuje. potem zaczyna nudzić - na końcu męczyć.   

Poranek w Izraelu, szybkie śniadanie na stacji benzynowej (jak ja nie cierpię zorganizowanych wycieczek) a potem...

nd pn wt śr cz pt sb

27

28

29

30

31

1

2

3

4

5

6

7

8

9

10

11

12

13

14

15

16

17

18

19

20

21

22

23

24

25

26

27

28

29

30

1

2

3

4

5

6

7

Dzisiaj: 21.11.2024

Kategorie