Jezus przychodzi na świat w konkretnych okolicznościach historii, choć wydarzenia, które wtedy mają miejsce nie są jakieś szczególne.

Oto cesarz ogłasza spis ludności, i w związku z tym wszyscy zamieszkujący imperium rzymskie wyruszają w drogę. i to właśnie podczas tej drogi Maryja rodzi Jezusa. Dzieje się to w bardzo skromnych warunkach, a jedynymi świadkami tego wydarzenia są pasterze. On też otrzymują znak, który jednak - poza jednym szczegółem - nie jest niczym nadzwyczajnym. Niemowlę owinięte w pieluszki, położone jednak nie w kołysce, lecz w żłobie.

Niemowlę, które od początku swoich dni na tej ziemi staje się pokarmem - chlebem. I Bóg oraz aniołowie, którzy się z tego radują...

Jak niewiele trzeba, by całym swoim życiem oddać chwałę Bogu. I jak niewiele potrzeba, aby wyrzec się ogołocić siebie samego - jak Jezus, Jednorodzony Syn Boży i pierworodny syn Maryi - prostej dziewczyny z Nazaretu.