Idąc ze złem pod rękę miłości nie odnajdziemy, bo od Miłości się odsuwamy.
dodane 2020-06-14 23:08
Patrząc przez pryzmat moich doświadczeń i poszukiwania Boga, miłości, tam najgłębiej w mym sercu, stwierdzam, że tam gdzie odeszłam pojawiła się iluzja szukania "miłości".
Do dziś ciężko mi wyciągnąć te doświadczenia, te stany, ale ostatnio dużo "przeżywam" z Bogiem chwile kiedy zamykam oczy. Kiedy przyglądam sie tam gdzie go nie chce, gdzie czuję się "fajnie". I okazuje się, że wcale nie jest fajnie bo znowu ranie innych w tych momentach. Chyba już nie ma dla mnie ratunku, bo zwyczajnie nie chcę. Wszelkie łaski od Boga są daremne... Bo co zrobić gdy człowiek łapie się kotwicy zamiast kół ratunkowych.... A świadomość tu w tym momencie jest zerowa. Giń albo przepadnij.