Rozważania drogi krzyżowej.

A raczej tortur.
Druga osoba dla mnie to zawsze wrażliwa na ból i krzywdę(w stosunku do samego siebie). To jest ta osoba która odczuwa ból, a co z nim zrobi to już jej sprawa.
Druga osoba to... brat, siostra a przynajmniej tym powinna być.
Druga osoba to wróg.Ale to nie po katolicku...
Czyli nawet jeśli Cię zdradzi... powinna zostać bratem. Wow jakie to piękne...! Zobaczymy w praniu ....;)
A co sprawia, że Bóg istnieje? Tylko Twoja wiara?
Kiedy zderzasz się z negatywnymi, przykrymi wydarzeniami w Twoim życiu "co sprawia, że Bo istnieje?" ...że Jezus istnieje, że Go nie zmyśliłeś Ci się nie uroiło? .. że Ci się nie uroiło, że Cię kocha co jest prawdą dzisiaj?
Człowiek jest moim bliźnim, czyli muszę mu podać chusteczkę gdy krwawi kolano... a nie się bać, że zaczepia mnie jakiś "nieznajomy".
Własnie człowiek człowiekowi dzisiaj jest obcy.Nie przystępny relacje ograniczone do minimum i nie chodzi mi o koronawirusa.
Ale może tak powinno być? Może " czego ja wymagam od siebie? Żeby każdy "obcy był mi "przyjacielem"?

Nie wiem kim jest drugi człowiek, jakie ma intencje itp.Może człowiek człowiekowi wilkiem?Może tak jest dziś na świecie, co by dużo tłumaczyło....