Relacje, Wydarzenia
W oczekiwaniu na „Habemus Papam”*
dodane 2013-03-13 17:49
Oczy świata skierowane są obecnie na Watykan – trwają spekulacje, kto zostanie wybrany na następcę Benedykta XVI.
Oczekiwania wobec przyszłego Ojca Świętego są wielkie: powinien wyjaśnić nierozwiązane dotąd sytuacje ze skandalami obyczajowymi w łonie Kościoła, rozwiązać wewnętrzne problemy Kurii Rzymskiej, zająć stanowisko wobec najbardziej palących – szczególnie moralnie – problemów współczesności, itd. Wielu, szczególnie niezwiązanych z Kościołem dziennikarzy czy komentatorów, oczekuje zdecydowanej zmiany papieskiego stanowiska już nie tylko wobec norm obyczajowych, ale w ogóle wobec wyznawanych przez katolików wartości. Wachlarz tych „życzeń” jest niezwykle szeroki. Czy jednak wystosowując pod adresem Głowy Kościoła te i podobne im „listy żądań”, nie zamienia się rozumienia urzędu Piotrowego, jedynie w pracę urzędnika obsługującego petentów, z których każdy usiłuje „załatwić” własną listę roszczeń?
Władza papieża jest większa, to: „najwyższa i pełna władza jurysdykcji nad Kościołem rzymskokatolickim zarówno w sprawach wiary i moralności, jak też w sprawach dyscypliny i rządzenia”, władza „prawdziwie biskupia, zwykła i bezpośrednia nad każdym bez wyjątku Kościołem pozostającym w jedności z papiestwem i nad każdym bez wyjątku kapłanem i wiernym, niezależna od jakiejkolwiek władzy ludzkiej” (Konstytucja Pastores Aeternus, kan. 218, 1-2).
Papież sprawuje najwyższą władzę prawodawczą w prawie kanonicznym i w zakresie Magisterium, oraz najwyższą kanoniczną władzę sądowniczą. Obecnie jednak coraz większe znaczenie ma nie prawna, lecz charyzmatyczna podstawa papiestwa. Dla katolików to papież jest największym autorytetem w sprawach wiary i moralności.
Oczywiście, jako Głowa Kościoła, może i powinien zajmować stanowisko wobec problemów dotyczących nie tylko spraw wiary, ale życia wiernych – i robi to. Papieskie nauczanie spotykamy w encyklikach, listach pasterskich, adhortacjach apostolskich, w homiliach wygłaszanych na mszach świętych i w przemówieniach podczas rozmaitych spotkań.
Wraz z wyborem nowego papieża oczekujemy duchowej odnowy, bo choć Kościół jest jeden, święty, powszechny i apostolski, to jednak tworzą go grzesznicy. Oczekujemy też, w naszych grzechach, chorobach, słabościach, nowej nadziei. Jaki będzie nowy papież, kim będzie? Dowiemy się już niedługo. Nie ma sensu nerwowość, wpatrywanie się w komin w oczekiwaniu białego dymu, rankingi kandydatów, wszelkie przepowiednie różnej maści. Niezależnie od tego, kogo wybierze zgromadzenie kardynałów, Duch Święty Kościół prowadzi i nadal będzie prowadził. A że modlitwy nigdy za mało, módlmy się o dobry wybór, światło Ducha Świętego dla kardynałów zgromadzonych na konklawe.
Kościół, jego poprzedni i przyszły Pasterz potrzebują naszej modlitwy, naszego zaangażowania, a jeśli trzeba i ofiary – nie tylko podczas konklawe, ale na co dzień.
* Łac. mamy papieża.
Izabela Jańczak