Nowy post
dodane 2018-08-01 22:22
Zaufanie powinno być podstawą, każdej ważniejszej dla nas relacji A jak z tym jest tak naprawdę?
Witajcie,
Szukałam wsparci i odpowiedzi na kilka pytań, wpadłam akurat na tą stronę.
Pierwszym z nich jest zaufanie.
Znajduję się aktualnie w dziwnej dla mnie sytuacji. Zawsze cieszyłam się dużą ilością znajomych/ przyjaciół.
Z czasem wszystko się zaciera, ale mimo tego, Ci co są najbliżej zostają.
Chociaż właściwie to nie wiem, mam poczucie, że mój najbliższy przyjaciel nie ma do mnie zaufania. Doszło to do mnie dopiero teraz, po tylu latach, że jakoś od roku nie czuję takiego pełnego zaufania. Z mojej strony działo ono do granic możliwości, ale w drugą chyba nie do końca. Starałam się poruszyć delikatnie ten temat, ale nie został on kontynuowany.
Teraz moje pytanie.. czy prawdziwa przyjaźń, albo jakakolwiek bliska relacja może bez tego istnieć. Gdyby mnie się ktoś o to zapytał od razu powiedziałabym NIE. Zaufanie zawsze było dla mnie podstawą... ale może tylko dla mnie? Bez tej świadomości relacja miała się w miarę dobrzę. Ale od czasu kiedy to do mnie doszło... przepełnia mnie złość i smutek, nie potrafię o tym nawet rozmawiać. Ciężko jest powiedzieć bliskiej osobie, na której Ci zależy, że uważasz, że nie ma do Ciebie zaufania
Strasznie się z tym wszystkim męczę, mam nadzieję, że jesteście w stanie mi z tym jakoś pomóc
Bóg jest wielki i to wszystko już mu zawierzyłam, ale dalej czuję się fatalnie
A.S. +